aaa4
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 15 Wrz 2016
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 10:43, 27 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
-Chcialbym byc tego tak pewny, jak ty - odpowiedzial posepnie. - Tak, to prawda, ze ona stala sie moja obsesja. Jest najniebezpieczniejszym przeciwnikiem, z jakim sie zmierzylem. Drobniutki okruch kobiety, niewiele wiekszy od malpy o sowiej twarzy z Parmiter. A jednak zdolala przeszmuglowac zadziwiajaco skomplikowane urzadzenia pomimo czujnikow, a byly one najlepsze na rynku! Potem wsliznela sie do pomieszczenia, gdzie wieziono Nikki Zinder. Ominela wszystkich, z wyjatkiem pary moich straznikow. Jednego z nich sklonila do wspolnej ucieczki, udalo jej sie porwac statek i uniknac zestrzelenia przez roboty wartownicze, ktore wciaz tam jeszcze sa, jak wiesz. Wykorzystala haslo, oparte na systemie, ktory jest prawdopodobnie znany tylko jednej osobie - mnie. Jak? Poniewaz sprzymierzyla sie z tym przekletym komputerem Zindera, ot jak! On ma samoswiadomosc, wiesz! To jedyna odpowiedz. A to znaczy, ze nigdy nie bede mial pewnosci, czy ona moze, czy nie, znow dostac sie do tego komputera, jesliby kiedykolwiek udalo jej sie powrocic tam, do gory! Nawet Julin natrafilby na przeszkody, spotkawszy wartownikow, ale nie ona! I jej sposob myslenia jest taki dziwny, tak niezbadany, ze nikt nie wie, co zrobilaby, dysponujac taka potega. Jest msciwa i zla. O tym ja wiem najlepiej. Wiem, co chcialaby uczynic ze mna!
Burodir poruszyla sie. Juz to wszystko slyszala wczesniej.
-Lecz tego nie zrobi!- - rzucila cierpko. - Nikt w zaden sposob nie moze sie tam przedostac!
-Pamietaj, ze na Polnocy znajduje sie doskonale zachowany statek - odparl. - O tym powinienem wiedziec; Ben i ja rozbilismy sie w nim.
-Tak, ale stalo sie to w nietechnologicznym szesciokacie, zamieszkalym przez istoty tak obce, ze nawet nie zdaja sobie sprawy, co to jest, one nie zezwola, aby jakakolwiek rasa zabrala go stamtad - ciagnela. - Co wiecej, niemozliwe, aby mieszkaniec Poludnia przedostal sie do Strefy Polnocnej. Wiesz o tym. W Swiecie Studni wszystkie Wrota Strefy, czy to na Polnocy, czy na Poludniu, po prostu zawroca ciebie do Makiem. Polnocnej Strefy nie mozna przebyc!
Jej slowa wcale go nie poruszyly.
-Kiedys twierdzilem, ze to, czego dokonala Chang, jest niemozliwe. Twierdzilem, ze istnienie Studni Dusz, Swiata Studni, Makiem i wszystkiego innego takze nie jest mozliwe. Jednakze czytalem opowiesci. Nieco ponad dwa wieki temu pewnemu mieszkancowi Polnocy udalo sie przedostac na Poludnie, az tutaj. Jesli mozna bylo to zrobic w te strone, to mozna i w przeciwnym kierunku.
Przytaknela kiwnieciem glowy.
-Wiem, Wrozbita i Rei. Cala historia roi sie od znieksztalcen i nafaszerowana jest legendami, a i tak ledwie garstka daje jej wiare. Wiesz o tym. Byl podobno jeszcze jakis Markowianin, jednak milion, moze wiecej, lat po tym, jak wszyscy z jego rasy wymarli i Studnia stala otworem, wkroczono w nia, a potem zapieczetowano po wsze czasy. Jesli dajesz wiare takim bajkom, uwierzysz we wszystko!
Rozwazyl jej slowa.
-No coz, tam skad pochodze, kraza mity o dziwnych, inteligentnych stworzeniach z zamierzchlej przeszlosci. O centaurach, syrenach, chochlikach i wrozkach, o latajacych, skrzydlatych koniach, minotaurach i o wielu, wielu innych. Wszystkie zobaczylem tutaj. Ten Markowianin, Nathan Brazil - jak go zwa w moim sektorze przestrzeni - byl postacia prawdziwa. W miejscach takich jak centrum naukowo-badawcze Czill istnieja zapiski o nim, o tym jak wygladal. Ci ludzie nie sa sklonni ulegac bajkom. I Serge Ortega wierzy w jego istnienie, a nawet twierdzi, ze znal go osobiscie.
-Ortega! - prychnela ze zloscia. - Lajdak. Niewolnik [link widoczny dla zalogowanych]
Strefy w wyniku wlasnej pogoni za niesmiertelnoscia, zyje o caly wiek dluzej, niz Ulik ma prawo. Jest sklerotycznym starcem.
-Sedziwy jest - przyznal Trelig - ale sklerozy nie ma. Pamietaj, on jest jednym z tych, ktorzy trzymaja w ukryciu i chronia Mavre Chang, az do czasu znalezienia wlasnego rozwiazania tego balaganu na Polnocy. To on rozkrecil interes z Wrozbita i Relem. On tam byl!
Probowala zmienic temat.
-Wiesz, za niecale dwa tygodnie nadejdzie nasz sezon - przypomniala mu. - Czy przygotowales wszystko na jego nadejscie? Poped juz zaczyna dawac mi znac o sobie.
Trelig kiwnal glowa z roztargnieniem.
-Doczekalismy sie dwadziesciorga urwisow, jak do tej pory. To najgorsze z przeklenstw wojny, ta niezwykla plodnosc, narzucona przez Studnie, by uzupelnic straty. - Nie przestawal wpatrywac sie w noc, chociaz Nowe Pompeje byly teraz zasloniete przez zachodnie gory. - Mavra Chang - doszlo do niej, jak mruczy pod nosem.
Burodir syknela z obrzydzeniem:
-Niech to licho! Jesli tak cie niepokoi, dlaczego nie uczynisz czegos w tej sprawie? Podobno jestes przebieglym spiskowcem, specjalista od brudnych interesow. Jak bys postapil, gdyby taki ogryzek kaleki zagrozil twojej wladzy tutaj?
Jego wielki, plazi leb przekrzywil sie lekko w bok, gdy zamyslil sie nad jej wyzwaniem.
-Jednak zabicie jej, to za malo - odpowiedzial. - Nie, musze sie dowiedziec, co tez ten komputer nakladl jej do glowy i ile z tego ujawnila innym. - Teraz jego mysli nabraly rozpedu. - Moze porwanie... Jest zbyt bezradna, by stawiac opor, ze wzgledu na sytuacje, w jakiej sie znajduje, a i Ortega nie jest w stanie wsciubic swego; nosa. Porwanie i [link widoczny dla zalogowanych]
staranna robota hipnotyka w jakims wysokotechnologicznym szesciokacie, przeplaconym lub zaszantazowanym. Oczywiscie!
-Strawiles wszystkie te lata na mysleniu o tym? - zapytala kpiaco zona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|