Miejsce Wyciszenia

Galopada

A kto Cie tam wie... Chociaż jednak nie... Jestem młdosza...- powiedziala poprawiając się zaraz... Spojrzała na klaczke tak jak sobie zazyczyła uspokajając się na chwilę... - Coo? - wymamrotała leżąc na ziemi i gapiąc się na przyjaciółke...

Spartan

- O czym rozmawiacie? - Wtrącił się... Dotąd stał i przyglądał się pięknym klaczom..., ale w końcu przemówił. - Może mógłbym się do Was przyłączyć?

Clarry Darry

Spojrzała na Spartiego
-Jasne-look na Galaxy
-Eee, no kurcze pieczone zapomniałam, za długo się wlokłaś z tym, starość nie radość co nie Gal- spytała śmiejąc się- teraz look na Spartę
-No to powiedz nam coś ciekawego, bądź nie ciekawego, byle powiedz wtedy możemy oficjalnie i bez sprzeciwów uznać, że przyłączyłeś się do rozmowy

Spartan

-yyy... Nie wiedział jak zacząć. - No więc... yyy.... co tu porabiacie? Oprócz tego, że rozmawiacie? ;) - Spytał nie zbyt pewnym głosem.

Galopada

Tak taak... Starość nie radość... -Potwierdziła wypowiedz przyjaciółki... Po chwili wzrok przeniosła na karego ogiera- Oprócz tego że rozmawiamy to eee... To jeszcze rozmawiamy! I napewno jeszcze Rozmawiamy i nie zapominajmy o tym żeeeee... ROZMAWIAMY!! Co nie Clarry?? - zaśmiała się głośno... Była w pełni świadoma, iż robi z siebie kompletną debilke ale nie przeszkadzało jej to...

Spartan

- Widzę, że jesteście bardzo optymistycznie nastawione do życia xD - Spojrzał w tej chwili na Galaxy, bo ją szczególnie miał na myśli. - To bardzo intersujące co robicie... nie ma to jak rozmawiać x1000! ;)

Galopada

Taaak! Nawet nie wiesz jak to wciąga!! Sam spróbuj... - wyszczerzyła się do niego i spojrzała na Clarry... Ta zaś coś ucichła, co nie było do niej podobne...

Spartan

- Ładny uśmiech! - Odwzajemnił uśmiech i zaczął... - A Ty Clarry, czemu nic nie mówisz?

Clarry Darry

-Gdyż czekam na odpowiedni moment aby zacząć was bombardować swoją długą i męczącą wypowiedzią jaką jest to że rozmowy to jeden z największych cudów na ziemi. Ponieważ kiedy przyszłam tu jakiś rok temu Galaxy patrzyła na mnie swoim poważnym wzrokiem który z trudem odwróciła od Molly, jakbym była jakąś kompletną debilką. Między nami jestem kompletną debilką, ale zdarza się, że wpadając w towarzystwo Galaxy wydaję się być prawie normalna. No więc wracając do cudu rozmów, nasze wspólne rozmowy sprawiły, że na tym pięknym świecie, w miejscu bynajmniej nie wyciszenia, stoją dwie przyjaciółki i gadają z nowo poznanym ogierkiem, który zapowiada się na normalnego, co w ich pojęciu znaczy na szaleńca który zbyt dużo się śmieje, żeby wypuścili go z psychiatryka jeśli tam trafi, a bardzo możliwe jet to zjawisko, gdyż w towarzystwie Płyty CD i Gala Anonima wszystko jest możliwe! I- nabrała powietrza- i poza tym miło wiedzieć, że jesteś osobą która nie uciekła pędem, kiedy byłam w połowie swej wypowiedzi- na chwilę umilkła

Spartan

Stał i nie wiedział co powiedzieć - Jejku jaka piękna mowa. - Zarżał radośnie. - Normalnie, aż mnie zatkało!!! Nie bój się nie ucieknę jak będziesz mówić... lubię słuchać innych. Bardzo podobało mu się to przemówienie. - Aaa... i uważam, że nie jesteś debilką, tylko pozytywnie zakręconą klaczką! - Uśmiechnął się szeroko do niej.

Clarry Darry

-Eee, nie spodziewałam się takiej postawy po mojej monologowej wypowiedzi...-hym, fajnie że tak ktoś myśli

Spartan

- Może dlatego, że ja też często potrzebuję monologu ze swojej strony... Miło zobaczyć osobę tak gadatliwą jak ja!
Dziwne, że to mówi ogier... Pomyślał... Spojrzał na Clarry ze zrozumieniem i wyrozumiałością.

Galopada

Zarżała głośnym i niekończącym się śmiechem słysząc przemowę przyjaciółki... Ona nie miała dla niej wyrozumiałości w tej dziedzinie! ... Chodz sama była straszną gadułą i gadała same głupoty, to i tak nie mogła się powstrzymać od śmiechu... - HaHaHa! Nie moge! Płytka weś się ucisz na troche bo nie moge! - wycedzila przez śmiech... Po chwili uspokoiła się i wypieła pierś udając mądrą! ... -Tak, Tak, Clarry Darry ma racje Spartanie! ... Rozmowa jest bardzo ważną rzeczą! To ona sprawia iż dwoje koni poznaje się, nawiązujemy kontakty, nowe znajomości... To cudowne! ... Rozmowa jest tak potrzebna! ... - mowiła naprawde wiarygodnie poważnym tonem, ale w pewnym momencie nie wytrzymala i znowu wybuchła śmiechem...

Spartan

- Nie naśmiewaj się z Clarry i ze mnie! Nie ładnie tak! - Pokazał jej język. Spojrzał na Clarry, spoglądał jej prosto w oczy. Nie mógł jednak rozszyfrować jej myśli i uczuć...

Galopada

Naśmiewanie się z Clarry, nie kwalifikuje się do czynności "NIE ładnych" ... - zarżała przez śmiech...