Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
L'Amour
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 27 Wrz 2009
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Twoich Snów...
|
Wysłany: Wto 21:35, 30 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Wkłusowała na te tereny. Każdy jej odrębny krok był przepełniony gracją i subtelnością. Z pewnością nie dało się od niej oderwać oczu. Była taka piękna. Zarzuciła powoli swoją czarną grzywą na drugą stronę. Przymrużonymi ślepiami wodziła po horyzoncie szukając kogoś do rozmowy. Zastrzygła uszami. Zwolniła nieco. Podążała stępem cały czas kierując się do przodu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sun Shine
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Mrocznej Mgły
|
Wysłany: Pią 10:15, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Zastrzygła uchem w stronę L'Amour, czuła że może z nią nawiązać kontakt.Parsknęła i ruszyła wolnym krokiem w jej stronę.Stanęła przed klaczą i machnęła obojętnie ogonem.Nie wiedziała co powiedzieć " cześć"?, to raczej nie w stylu SS.Wolała iść dalej niż wypaść jak małe dziecko, no więc ruszyła wolnym stępem.
.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sun Shine dnia Nie 19:36, 04 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
D'Artagnan
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 15:26, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Gdzieś w oddali pojawiła się czarna postać. Ogier wolnym, acz majestatycznym stępem przechadzał się wzdłuż brzegu. Z pod smolistej grzywy przyglądał się zgromadzonym, z nieco pogardliwym, zawadiackim uśmieszkiem. Oj, chyba dosyć długo go nie było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
L'Amour
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 27 Wrz 2009
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Twoich Snów...
|
Wysłany: Pon 16:21, 05 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Spojrzała dziwnie na klacz. Najpierw staje naprzeciwko, a później sobie odchodzi. Kara klacz wywróciła ślepiami. Jedynym koniem w tym miejscu, który by ją zaciekawił był ogier, który przechadzał się niedaleko. Uśmiechnęła się pod nosem sama do siebie i ruszyła na przód powolnym stępem. L'Amour nie była typową słodką i śliczną klaczą, a przynajmniej nie uważała się za taką. Potrząsnęła łbem by jej czarna grzywka opadła na jej ciemne, głębokie ślepia. Podeszła do niego od boku przypatrując mu się spod zmrużonych ślep pełnych przenikliwości i tajemniczości. - Witaj.- odparła krótko. Jej głos nie był ani melodyjny ani delikatny. Był pewny siebie, choć był przyjemny dla uszu. Spojrzała gdzieś w dal na rozległy horyzont, który mogłoby się zdawać, że nigdy się nie kończy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sun Shine
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Mrocznej Mgły
|
Wysłany: Pon 20:20, 05 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Zdawała sobie z tego sprawę że się "ośmieszyła".Cień drzewa padał na jej chudą sylwetkę, a przyjemny, ciepły wiatr lekko podmuchiwał jej grzywę. Przestąpiła z nogi na nogę,głucho parsknęła i spojrzała w niebo. Na jego tle latał Flyy, poszukując jakiejkolwiek ofiary na ziemi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Troy
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 31 Mar 2010
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:40, 05 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ogień wszedł wolnym stępem na teren zatoki.Jego myśli były daleko od jego ciała,szedł więc zamyślony,kompletnie oderwany od rzeczywistości.Podbiegł do wody i zanurzył kopyta,a zaraz potem chrapy.Podniósł łeb i rozejrzał się wokoło.Zauważył parę karych koni-średnio interesujących oraz speszoną białą klacz.Podszedł kawałek w jej kierunku.Nie chciał jej wystraszyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sun Shine
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Mrocznej Mgły
|
Wysłany: Pon 21:39, 05 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
// Wystraszyć ? XDDD//
Skuliła uszy po sobie, ponieważ usłyszała za sobą donośne "chlup" oraz stuk kopyt.Odwróciła się w stronę Troy'a, spojrzała na niego.Delikatny uśmiech wkroczył na jej pysk.
- Witam,Sun Shine jestem.
Przedstawiła się, wolała być już bardziej milsza?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Troy
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 31 Mar 2010
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:48, 05 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Stanął obok niej i uśmiechnął się przyjaźnie.Był dużo wyższy od klaczy,więc patrzył na nią z góry,jednak nie miał zamiaru czuć przez to żadnej wyższości.
-Witam.Jestem Troy.-Uśmiechnął się po raz kolejny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sun Shine
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Mrocznej Mgły
|
Wysłany: Pon 21:56, 05 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
- Miło mi Ciebie poznać.
Parsknęła delikatnym tonem głosu.Przestąpiła z nogi na nogę i kątem oka spojrzała na L'Amour.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
D'Artagnan
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 15:11, 06 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
D'Artagnan uniósł brew. Spojrzał na klacz.
-Witaj - odparł. Przyglądał się uważnie nieznajomej. Rzeczywiście, było w niej coś dziwnego, innego, nadzwyczajnego. Jego uwagę przykuły jej oczy. Na pysku ogiera zamajaczył tajemniczy uśmiech. Wiatr szarpał jego smolistą grzywą.
-Mogę Ci w czymś pomóc? - rzucił dość chłodno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
L'Amour
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 27 Wrz 2009
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Twoich Snów...
|
Wysłany: Wto 16:12, 06 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Jej pysk wykrzywił zawadiacki uśmieszek.
- Mhm... skarbie mi sie nie da w niczym pomóc...- rzekła spoglądając na niego swoimi czarnymi ślepiami. Machnęła lekko ogonem uderzając końcówką o swój zad.
- A Ty może tu na kogoś czekasz?- spytała oglądając się za siebie. Posłała kpiące spojrzenie w kierunku tamtych koni. Czyżby przeciwieństwa się przyciągały? Biały i czarny. Hmm...
Gdy tylko jej spojrzenie spotkało się ze ślepiami D'Artagnan'a, jej ślepia tajemniczo zabłysły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
D'Artagnan
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 16:33, 06 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
-Nie, moja droga, myślę, że nie - oznajmił. Nie znał chyba osoby, która by była godna marnowania jego cennego czasu. Zamilkł wpatrując się z ciekawością w jej ślepia.
-Byłoby to niegrzeczne z mojej strony, gdybym się nie przedstawił. - posłał jej nonszalancki uśmiech.
-D'Artagnan - skinął łbem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez D'Artagnan dnia Wto 19:34, 06 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demotion
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 21 Gru 2009
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 16:51, 06 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Piorun podświetlił od tyło postać powoli idącą plażą. Jej, a właściwie j e g o grzywa falowała na wietrze. Był to, jak się już zapewne domyśliliście Demotion. Krople deszczu w jego sierści migotały tysiącami świetlnych refleksów razem z każdą kolejną błyskawicą. Niebo krzyczało do niego, wylewając łzy prosiło, aby nie odchodził, próbując go ściągnąć z powrotem mokrymi palcami pieniących się fal.
Mimo to, po cherlawej i wychudzonej sylwetce było widać smutek. I radość. Targające nim sprzeczne emocje, które zawsze towarzyszyły burzy kiedy na nią patrzył zielonoszarym, głębokim spojrzeniem.
Omiótł spojrzeniem konie stojące z pobliżu. Uśmiechnął się lekko drwiąco - ten uśmiech w młodej jeszcze, prawie że dziecięcej twarzy wyglądał dość... dziwnie?
Może. Nie było chyba słowa mogącego określić to, jak się wtedy czuł. Ale kiedy następna błyskawica rozświetliła niebo, w jej jasnej poświacie przez moment można było dostrzec, że się uśmiecha.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
L'Amour
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 27 Wrz 2009
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Twoich Snów...
|
Wysłany: Wto 17:07, 06 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
- Byłoby... dlatego ja również się przedstawię. Jestem L'Amour... Pieśń Umarłych.- powiedziała i uśmiechnęła się do niego nikle. Wyczuła w ogierze coś dziwnego. Coś co ją przyciągało dzięki czemu chciała o nim wiedzieć dosłownie wszystko. Było to coś niezwykłego. Nagle błyskawica przecięła już bardzo ciemne niebo. Błysk rozświetlił całą tą okolicę. Spostrzegła niedaleko sylwetkę jakiejś postaci. Nie zamierzała do niego podchodzić, a przynajmniej jak na razie.
W D'Artagnanie było coś takiego co skupiało całą jej uwagę na jego osobie. Na pysku klaczy pojawił się cień subtelnego uśmiechu skierowanego z pewnością do... rozmówcy?
- Należysz do jakiegoś stada?- spytała. Była całkowicie przemoczona. Jej czarna grzywa wręcz ociekała z kropel deszczu, których nie dało się aż tak łatwo pozbyć. Szarpnęła łbem na boki by móc chociaż z grzywki pozbyć się tego niemiłego uczucia. Lecz tak naprawde L'Amour uwielbiała deszcz oraz burzę. Może jest to jej żywioł? Jej ciało przeszył dreszcz, a po nim zapewne zauważalne dla każdego, który stał blisko niej - ciarki. Uśmiech nie znikał jej z pyska. Wpatrywała się w zarys postaci, która powoli zmierzała w ich kierunku. Po krótkiej chwili odwróciła wzrok i przeniosła go tam gdzie powinna czyli na karego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
D'Artagnan
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:34, 06 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Kątem oka przez chwilę obserwował nowoprzybyłego. Niewiele robił sobie z ulewy, jedynie potrząsnął łbem, by pozbyć się nadmiaru wody, po czym machnął parę razy ogonem i przeniósł spojrzenie z powrotem na klacz. Bez wątpienia była zgrabna, mogła mu się nawet podobać, jednak ciągnęło go do niej coś innego. Sam nie bardzo potrafił to zidentyfikować i nazwać. Cóż, nie da się ukryć, zaintrygowała go. Popatrzył na nią przez moment zastanawiając się nad odpowiedzią.
Skłamać? pomyślał. Zaraz jednak spojrzał na przymocowany do swojej nogi sztylet i zaśmiał się oschle, zrezygnowany.
-Chyba nietrudno się domyślić - parsknął, nonszalancki uśmiech nie znikał z jego pyska. Uniósł nieco przednie, lewe kopyto, nad którym pobłyskiwało ostrze sztyletu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez D'Artagnan dnia Śro 13:57, 07 Kwi 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|