Zacisze

Preta'a Porter

Zobaczysz.Tajemniczym głosem zaszeptał. Wszedł w gęstwine, a kawalek dalej było rozłożyste drzewo, które gałęziami sięgało ziemi. Wszedł pod nie i zaczekał na towarzyszkę.

Salana

-Porter z kąd wiedziałeś że tu coś jest?.-Klacz położyła się i czekała na pgiera by położył się blisko niej.

Preta'a Porter

-Nie wiedziałem-Zerwał jakąś stokrotkę i położył sie obok Salany. -To dla Ciebie, proszę.-położył kwiatek obok klaczy. Spojżał z romantycznym uśmiechem w jej oczy.

Salana

Salana została nachwile oczarowana Porterem, lecz szybko oprzytomniała i powiedziała (Porter jesteś bardzo romantyczny niemoge uwierzyć że niemasz żadnej ukochanej!?).

Preta'a Porter

-Takie jest życie, lecz natrafiłem na Ciebie.-Musnął chrapami czoło Salany.

Salana

Salna odwzajemniła się dotykiem w pysk ogiera,(Masz rację i ja też na ciebie natrafiłam),-Mówiąc to Salana się zarumieniła i otwarcie zapytała się ogiera....Porter czy ty coś domnie czujesz?

Preta'a Porter

Chwilę się zastanowił i zaszeptał klaczy na ucho: -Kocham Cię.. Spojrzał Salanie w oczy i uśmiechnął się.
[link widoczny dla zalogowanych]

Salana

-Salana była bardzo zadowolona z tej opowiedzi-.Porter ja ciebie też kocham i to już wiedziałam gdy tylko poszłam za tobą.C....cz.....czy można powiedzieć że jesteśny parą?.-Salana spojrzała na pgiera z uwodzicielskim wzrokiem.

Preta'a Porter

-Chyba już tak.-Ściemniało się. Porter przysuną się bliżej Salany i szepnął jej -Dobranoc.

Salana

Salana położyła swój łeb na przednich kopytach ogiera,-i powiedziała mu dobranoc-.

Preta'a Porter

*Noc, Cykają świerszcze.*

Parę godzin później, ranek.

Pierwsze promienie słońca przecierając sie przez gałęzie obudziły Portera. Podniósł głowę i spojrzał na Salanę.Pobudka...Powiedział cicho dotykając czołem nos klaczy.

Salana

-Salana otworzyła oczy mówiąc dziendobry Porter jak ci się spało?,Klacz przytuliła sie do ogiera nie wieżąc że są razem.

Preta'a Porter

-Dobrze, a tobie?- Wstał i rozejrzał się. Otrzepał się(w stylu konia) i wyglądnął przez gałęzie.

Salana

Salana r€wnież się otrzepała i zapytała sie Porteta gdie dziś zagalopują na następny nocleg do spania,a może i nie tylko.(Salana spogląda namiętnym wzrokiem na swojego portnera i go całuje w pysk(w stylu koni),i rusza kawałek dalej do promieni słońca)-wydaje się że salana chce coś dodać lecz czeka na reakcje ogiera....

Preta'a Porter

//Pisz myślniki(-) jak piszesz jaką wypowiedź, np.: Wstałam.-Cześć, co robisz?-spojrzałam na ogiera.//

Podniósł leb do góry i zarżał wesoło. Podszedł do Salany i powiedział-Zagalopujemy gdzie nas nogi poniosą.Odwrócił się i wyszedł spod drzewa na polanę. Zaczekał na partnerkę.