Zacieniony Staw

Remus

Tutaj można się napić krystalicznie czystej wody.To jezioro mieni się kolorami tęczy.Tu można porozmawiać i odpocząć od zgiełku.

Pegaz · Wysłany: Pon 16:07, 21 Mar 2011 Temat postu:

Najpierw nad stawem rozległ się odgłos kopyt z lekkością uderzających o ziemię, później nad stawem pojawił się śnieżnobiały koń. Zatrzymał się bez wysiłku na brzegu. Rozejrzał się wokół leniwie,wzrokiem który sugerował że cokolwiek by się zaraz stało dla niego jest to w granicach przewidywania. Trudno było go zaskoczyć. Schylił się i napił się wody ze stawu.Uwielbiał wodę i wszelkie zbiorniki wodne.

Sun Shine · Wysłany: Wto 22:06, 22 Mar 2011 Temat postu:

Zza sterty kamiennych głazów sterczących nieopodal wodopoju wyłoniła się zgrabna,rozmazana przez szarość wieczoru sylwetka rosłej klaczy.Na pierwszy rzut oka owa postać wydawała się być dość tajemniczą i zagubioną.Poruszała sie z gracją w charakterystycznym jak dla siebie tempie i wykroku.Silny wiatr wiejący od zachodu smagał jej ciało powodując lekkie dreszcze przez które mięśnie stworzenia były mimowolnie spięte.Piękna,kształtna głowa przechylała sie to w prawą,to w lewą stronę,wysoko osadzony ogon falował na wietrze niczym chorągiew.Powoli zaczęła posuwać się na przód tym samym przybliżając się do zgromadzonych.
Zatrzymała się zwinnie ryjąc kopytami w dosyć mokrym podłożu.Swym przenikliwym spojrzeniem umiotła przestrzeń po czym swój wzrok skierowała na posturę stojącego nieopodal ogiera.Uszy swe mimowolnie skierowała do tyłu strzygąc nimi kilkakroć.
Uniosła dumnie łeb by móc swym magnetycznym spojrzeniem przyciagnać uwagę osobnika.Jej kąciki chrap mimowolnie się uniosły przez co na pyszczku klaczy wymalował się uśmieszek.Rozwierając szeroko chrapy najpierw łapczywie zaciągnęła się powietrzem po czym zwróciła się do siwka:
- Witam witam, Sun Shine mnie zwą.

Pegaz · Wysłany: Wto 22:29, 22 Mar 2011 Temat postu:

Oczywiście mógł napawać wzrok naturą,ale jakoś ciekawsza wydała mu się postura zbliżającego się konia. Dopiero gdy klacz zatrzymała się nieopodal przeniósł wzrok na staw i niewielkie fale kołysane wiatrem. Gdy się odezwała ponownie na nią spojrzał. Nie zwykł nikogo oceniać po wyglądzie zewnętrznym, ale nie mogło mu umknąć piękno klaczy.
- Witaj. Ja jestem Pegaz.- odpowiedział przyjaznym tonem, ale zachowując dystans.

Sun Shine · Wysłany: Nie 15:55, 27 Mar 2011 Temat postu:

Siwa zlustrowała potencjalnego rozmówcę głębiom swych krągłych oczu po czym zarzuciła kilkakrotnie łbem by jej gęsta grzywa znalazła się po przeciwnej stronie niż zwykle.Ot tak.Usłyszawszy odezwę ogier dotyczącą jego imienia zastrzygła ruchomo uszami i wygięła ku górze kąciki swych warg zdobiąc pyszczek promiennym uśmiechem , którego nie sposób było nie zauważyć.Zbliżyła się jeszcze o dwa kroki.Zatrzymując się wyprostowała sylwetkę i rozluźniła mimowolnie spięte mięśnie.
-Wiec witaj Pegazie,miło mi Cię poznać
Przemówiła po dość dłuższej chwili,ton jej głosu był spokojny i ciepły.Swym bystrym spojrzeniem "obadała" ogierzysko strzygąc ciekawsko uszami.Parsknęła półtonem falując delikatnie chrapami.

Pegaz · Wysłany: Czw 8:08, 31 Mar 2011 Temat postu:

Na pysku miał lekki, prawie niedostrzegalny uśmiech,jednak robił on różnicę-sprawiał że ogier się uśmiechał a nie trwał w obojętności. Kiwnął łbem przez co jego biała grzywa"podskoczyła" i częściowo zasłoniła mu jedno oko.Strzepnął ją.
- Mi również. - odpowiedział tak jak ona spokojnym , życzliwym głosem. Oderwał wzrok od klaczy i przesondował nim okolicę na końcu spojrzał na wodę i co było do przewidzenia zobaczył w niej swoje odbicie.

Sun Shine

Krzyżując z nim spojrzenie podchwyciła ten jego nikły uśmieszek.Stojąc nieruchomo powędrowała wzrokiem za badawczym spojrzeniem ogiera.Widząc w jaki sposób zapoznaje się z otoczeniem potrzepała zabawni łbem lekko nim nawet podrzucając.-Znasz te okolice?-zapytała go ciekawsko odciążając zadnie kopyto.

//brak weny//

Pegaz

Jego odbicie nie przedstawiało dla niego atrakcji więc spojrzał na klacz.
- Znam, ale słabo. Tak jak całą krainę.Więc jest co odkrywać. - odpowiedział a uśmiech na jego chrapach stał się bardziej widoczny.