Krwawe Piętno

Chaia

Imię: Chaia
Wiek: 7 lat
Ranga: Wojownik/Szaman? (byłabym bardziej za szamanem)
Charakter: Kiedyś był po prostu obłąkańcem, lękliwym szaleńcem z paranoją, który unikał kontaktu z innymi. Wolał rozmowy z wiatrem i drzewami. jednak teraz jego umysł zupełnie się zmienił. Jego oczy zapragnęły widoku krwi i cierpienia na twarzach innych, łez zranionych. Z gardła coraz częściej wydobywa się szyderczy śmiech, a słowa coraz częściej pełne są chłodu i ironii. Wymalowane i naznaczone wieloma bliznami ciało uodporniło się na ból w takim samym stopniu jak dusza ogiera. Zapragnął odnaleźć się wśród takich jak on.
Historia: Nie pamięta jej. Kilka miesięcy temu upadek wymazał wszelkie wspomnienia z obłąkanego umysłu. Wiele czasu zajęło mu odnalezienie drogi, którą zmierzał ku temu miejscu. Udało się. Teraz walczy o odzyskanie wspomnień, jego historia dopiero zaczyna się pisać.

Caprimond

Imię: Caprimond
Wiek: A kto go tam wie?
Ranga: Moje zdanie znasz ;3. I tak zaliczyłam już chyba wszystkie możliwe, więc daj to, co uważasz za słuszne, byle adekwatne do postaci.
Charakter: Błagam, nie każ mi się rozpisywać, zwłaszcza, że pisałam już o Avicie xd. Po krótce- dziwak nad dziwakami. Nie zabija, nie torturuje, nie porywa, gardzi tymi, którzy tępienie własnego gatunku traktują jak świetną rozrywkę. Lubi rozmawiać, choć większość tego co powie ocieka sarkazmem. Kpi z przyzwoitości, a tym bardziej z każdego przywódcy innego niż Tvetto.
Historia: Co tu dużo mówić... Do krainy przybył parę lat temu i przeżył już kilka jej rozpadów. Odnalazł tu braci- obaj nie żyją, znalazł przyjaźń- zginęła, a mimo to zawsze tu wraca. Można by powiedzieć, że stał się pewnego rodzaju symbolem stada. Wielki, podkuty, siwy dziwak z potężnymi bliznami szpecącymi jego lewy bok i szyję- pamiątkami po ludziach, których szczerze nienawidzi. Cholernie tęskni za bratem i choć dobrze wie że już go nie ma, wciąż ma nadzieję, że uda mu się go odnaleźć.

Nassira

Caprio, Ty bylas Zastepca w KK, moze byc Zastepca. Odpowiada Ci? Bo moze chcialabym reaktywowac Tvetto i dac go z powrotem na Przywodce, ale jak nie bede miala checi to Caprimond nim zostanie. Okok? :D

Chaia, co do Szamana - kurcze, cos mi nie pasuje, ale jako ze forum przeszlo remont i jakby startuje od nowa - niech bedzie. Tylko nie szastaj magia na prawo i lewo, nie wyczarowuj zadnych widm czy huraganow. Ot, delikatne, ledwo zauwazalne zdolnosci - wytwarzanie jakiejs poswiaty czy cos w tym stylu. A jak masz jakis pomysl - dawaj na PW. ;]

Caprimond

Okok ;3

Tvetto

dobra, jestem. ; dd

Caprimond

O kurw... Zdejmiesz na sekundę zakaz przeklinania? Bo inaczej nie mogę nic napisać XD

Tvetto

popracuje nad tym. xD

Kendra

Imię: Kendra
Wiek: 6 lat
Ranga: Zastępca ? Wojownik ? Szpieg ?
Charakter: Zła do szpiku kości. Zna swoją wartość, bywa troszkę zarozumiała, ale rzadko kiedy ma okazje do udowadniania swojej wyższości. Rozmawia mało, najczęściej z ogierami, a ze swoimi ofiarami nie zamienia ani słowa. Zabija bez wahania. Wspaniale kokietuje, jest wybredna jeśli chodzi o partnerów. Potrafi tak zwodzić swoimi słowami, że z każdego wyciągnie największą tajemnicę. W swoich postanowieniach jest nieugięta. Nie znosi jednak gdy ktoś ginie bez powodu.
Historia: Wychowała się na wolności. Jej matka natychmiast znów była źrebna, gdy ta tylko się urodziła. Nie miała jeszcze rui więc dla ogiera była bezużyteczna, matka zaś zajęła się nowym dzieckiem i nie chroniła jej przed stadem. Została wypędzona i od tego czasu musiała radzić sobie sama. Gdy trafiła do tej krainy natychmiast przystąpiła do stada KK i w nim chce zostać już do końca.

Reina

Imię: Reina
Wiek: Siedem lat
Ranga: Szkoda, że dopiero teraz się zdołałam na konto dostać- wojownik. ;]
Charakter: Dość pokrętny. W zależności od nastroju potrafi być ułożona i potulna, innym zaś razem kąśliwa i wredna. Aktorka swego życia, gubiąca swoje prawdziwe 'ja' przez ciągłe zmiany ról. Chyba sama nie potrafiłaby już dokładnie powiedzieć, jaka jest naprawdę. Oportunistka, pozbawiona jakichkolwiek zasad moralnych, szukająca w życiu drogi, która przyniesie jak największy zysk. Rzecz jasna, tylko i wyłącznie jej, nikomu innemu.
Historia: Do 'KK' dołączyła jako młoda klacz, więc w dużej mierze właśnie tam wykształcił się jej charakter. Właśnie w krainie WWG toczyła swoje pierwsze walki, dokonywała porwań, szkoląc się tym samym w swoim 'fachu'. Co ciekawe, mimo swojej oschłości i dość pokrętnego charakterku, udało jej się przeżyć dość udany związek z Brazilem, którego owocem była dwójka dzieci- Temida i Miskin. Na matkę kompletnie się jednak nie nadawała, na babcię zresztą też, o czym miała się przekonać dzięki Temidzie. Parokrotnie opuszczała krainę- raz na dłuższy, innym razem na krótszy okres- ale zawsze powracała. Tak stało się i tym razem.

Tvetto

Kendra, zastepczynie juz mamy. D: Szkoda, ze tak pozno sie odezwalas. Moze Szpieg? :3

Reina, okej.

Kendra

Jasne :3 Z chęcią zostanę Szpiegiem :)

Agnese

Imię: Tego jak nazywa się naprawdę nikt nie wie, tylko ona sama. Ludzie zwykli nazywać ją Agnese, a konie Stone.
Wiek: Trzy lata liczone na starym pniu świeżą krwią.
Ranga: Pozostawiam do wyboru. Postaram spełnić się wszędzie.
Charakter: Całkowicie wyprany z pozytywnych emocji. Na wszystkich patrzy tak, jakby chciała zabić. Do wszystkich mówi tak, jakby chciała pojedynczym wyrazem przestraszyć na śmierć. Niczego nie mówi otwarcie, czy wprost. Aby doszukać się sensu jej wypowiedzi trzeba długo rozmyślać a i tak nigdy w pełni nie zrozumiesz co chciała powiedzieć. Los nauczył ją wszystkiego co jest potrzebne pierwszorzędnemu zabójcy. Nie zna słów takich jak litość czy miłość, a nawet przyjaźń. Jest niezależna, nigdy nie prosi o wsparcie. Nigdy nie odzywa się bez wyraźnej potrzeby, a wypowiada się najkrócej jak się da. Od zawsze chodziła własnymi ścieżkami i do tej pory wiele się nie zmieniło, ale chciałaby zasmakować życia w gronie osobników takich jak ona.
Historia: A teraz rozsiądźcie się wygodnie, bo naprawdę trochę tego jest.
Na świat przyszła w niewoli. Jednak nie była zwykłym źrebięciem. Nigdy nie bawiła się z innymi. Wszystkich zbywała złowrogim prychaniem, nikomu nie pozwoliła do siebie podejść bliżej niż na kilka metrów. Nikt nie wiedział dlaczego taka jest, ale dopóki nikomu nie zagrażała, dopóty nikt się tym zbytnio nie interesował. Schody zaczęły się gdy klacz osiągnęła wiek dwóch lat. Gdy kowal chciał ją podkuć tak mocno wierzgnęła, że mężczyzna wylądował w ogniu paleniska, w którym ogrzewał podkowy. Została zamknięta w boksie na tydzień o samej wodzie. Później osiodłano ją, ale gdy tylko jej pan chciał na nią wsiąść wyskoczyła w górę wyrzucając jeźdźca za ogrodzenie. Została zamknięta w boksie na dwa tygodnie o samej wodzie. Jeszcze później zaprzęgnięto ją do wozu z jakimś ogierem, który wręcz ze wszystkiego się cieszył. Pokąsała go, gdy próbował nawiązać z nią bliższy kontakt, a gdy ruszyli tak opętańczo wierzgała, że wóz po krótkiej chwili leżał na dachu. Została zamknięta na trzy tygodnie bez niczego. Gdy na koniec jej kary ludzie wyprowadzili ją z boksu ledwo stała i policzyć można jej było wszystkie żebra. Oczy straciły blask a niegdyś lśniąco biała sierść stała się siwa i poskręcana. Nie stanowiła teraz żadnego zagrożenia, jak ludzie twierdzili. Jednak bardzo się pomylili. Klacz była bezwzględna, wszystkich zabiła, a umoczonym krwią pyskiem parsknęła w oblicze swej matki, która już dawno się jej wyrzekła. Tu zaczęła się jej tułaczka po świecie, gdzie zabijała wszystkich, bez wyjątku, ale jedynie w swej własnej obronie. Teraz postanowiła się osiedlić i posmakować życia, gdzie jej chęć mordu może okazać się przydatna.

Tvetto

okej, okej, dam Wojownika, tylko wybierz jedno imię, bo nick nie może tak wyglądać. ;)

Agnese

Loginu już nie zmienię, chyba że nowe konto założę, a nick to Agnese, jak w avku, ale muszę go zmienić

Tvetto

ja mogę zmienić w PA. ;]