Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Remus
Samotnik
Dołączył: 15 Wrz 2009
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 18:37, 26 Lut 2011 Temat postu: Rozległy las. |
|
|
Las pokaźnych rozmiarów. Łatwo można zgubić drogę lub szlak. Wstępują tu drzewa liściaste i iglaste (choć te drugie są tu większością), które zasłaniają dostęp do światła. W tym miejscu jest bardzo wilgotno, dlatego wokoło można znaleźć dużo mchu. Światło dznienne nie dociera tu często, tak więc nie łódź się, że będziesz wiedzieć czy jes dzień, czy też noc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Szeherezada
o Medyk
Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:13, 01 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Dzień był kiedy wstąpiła do tego lasu , więc sądziła, że nadal jest dzień. Nie błąkała się zbyt długo, ale nie dałaby głowy, że się nie zgubiła. A że uwielbiała galopować przez las wkrótce mieniła tempo z marszu na galop i zaczęła dziko biec. Wiatr rozwiewał jej jasną grzywę a na pysku był wyraz absolutnego zadowolenia. Chociaż to był cud, że jeszcze się nie wywaliła na mchu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Furia
o Zastępca
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1318
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z daleka =)
|
Wysłany: Czw 13:34, 01 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Furia wbiegła powabnym kłusem pomiędzy drzewa. Miała potrzebę ruszyć swoje kości. Dawno nie biegała. Kłusowała slalomem pomiędzy drzewami. Nagle przystanęła przed wielkim głazem słysząc gdzieś w zaroślach niepokojący szmer. Nastawiła uszy i nasłuchiwała. Ktoś tam był. Jakieś zwierze?! Człowiek? A może to koń? Uniosła głowę wysoko. Przez zarośla dostrzegła siwą postać. To była klacz... Co samotna klacz, robi w tak wielkim lesie? - pomyślała, a po chwili uświadomiła sobie że ona również zapuściła się w te gęstwiny całkiem sama. Prychnęła pod nosem i zarżała dość przyjaznym tonem w kierunku nieznanej. Nie miała żadnych zamiarów co do nowej. Po prostu zarżała z szacunkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szeherezada
o Medyk
Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:44, 01 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Odgłos własnych kopyt zagłuszał jej wszystko inne, ale rżenie usłyszała. Obróciła głowę zanim się zatrzymała. Miała coś zrobić, ale zamiast jakiejś normalnej reakcji bęcnęła na ziemię po poślizgnięciu się na korzeniu. Tak to jest jak się nie patrzy przed kopyta. Trochę była w szoku, ale zaraz zarżała ze śmiechu. Nici z udawania kogoś poważnego Szybko zebrała się do pozycji godnej dla konia i tym razem wolno ruszyła przez paprocie do drugiej klaczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Furia
o Zastępca
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1318
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z daleka =)
|
Wysłany: Czw 14:01, 01 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Ponownie uniosła głowę i wykręciła uszy wyrażając swe zdziwienie, a zarazem przerażenie. Podkłusowała do klaczy. - N-nnic się nie stało? -spytała niepewnie widząc radość na pysku swej towarzyszki. Podeszła jeszcze bliżej i trąciła ją pyskiem w przyjazny sposób. Zauważyła lekkie zadrapanie na jej łopatce. - Nie wygląda to ładnie. - wskazała pyskiem na zadrapanie. Furia znała się nieco na ziołach. Wiedziała co trzeba zrobić. Zerwała kawałek pokrzywy i przyłożyła do rany klaczy. - To powinno pomóc- uśmiechnęła się i machnęła radośnie ogonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szeherezada
o Medyk
Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 14:33, 01 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Grzywa położyła się jej na pysku zasłaniając jej trochę widoczność..
- Tak, żyję. - zapewniła.Zabolał ją trochę nieprzywykły do upadków grzbiet, ale zignorowała ten fakt. Zadrapanie na łopatce zauważyła dopiero dzięki klaczy.Przyjrzała się jej. Musiała się znać trochę na tym i poczuła w niej pokrewną duszę. No tak. Kogoś wyleczyłaby bez problemu ale na swoje obrażenia mniej zwracała uwagę. Uśmiechnęła się do niej przyjaźnie.
- Dziękuję. Jestem Szeh. - przedstawiła się od razu skrótem od swojego pełnego imienia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Furia
o Zastępca
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1318
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z daleka =)
|
Wysłany: Czw 15:22, 01 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Przekręciła łeb w bok i wykrzywiła usta w dziwnym uśmiechu. Spodobało jej się imię nowo napotkanej klaczy. - Jestem Furia, ale możesz mówić mi po prostu Furi - zachichotała -Miło mi Cie poznać - dodała po chwili i machnęła intensywnie kilka razy ogonem odganiając tym natrętne muchy. Ponownie wzrok przeniosła na Szeh. - Co tutaj robisz? - usiłowała uzyskac odpowiedz na pytanie które nurtowało ją kiedy sama sie tu zjawiła i ujrzała samotną klacz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szeherezada
o Medyk
Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 15:29, 01 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Nareszcie wyglądała jak na konia przystało, to znaczy stała na czterech nogach. Zdmuchnęła grzywkę znad czoła.
- Mi również miło. - powiedziała. Była klaczą towarzyską, lubiła mieć kilku znajomych i przyjaciół, na których można polegać. Samotność ją nużyła. Ale potrafiła sobie z tym radzić. Na razie stanęła przed pytaniem za sto punktów: czyli co ona tutaj robi?
- Yyy. - mruknęła szukając jakiegoś wytłumaczenia. - Biegałam. A mam dziwne upodobanie biegania po lasach zamiast po porządnych równinach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Furia
o Zastępca
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1318
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z daleka =)
|
Wysłany: Czw 15:37, 01 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
-Emmm... - zastanowiła się chwilę. - Jak widać potrzebny Ci trening- zaśmiała się przyjaźnie przypominając sobie upadek klaczy. - Najważniejsze że nic sobie nie zrobiłaś- powiedziała z troską w głosie. Trąciła Szez pyszczkiem i powiedziała- Chodź, poćwiczymy Twoją koncentrację oraz unikanie ponownego starcia z korzeniami- wyszczerzyła się w uśmiechu i pobiegła kłusem starannie omijając każde drzewo i tworząc slalom wokół nich. Podnosiła nogi niemalże pod brodę. Uwielbiała takie ćwiczenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szeherezada
o Medyk
Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 15:51, 01 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Zaśmiała się razem z nią. No tak nie wypadła najlepiej. Trening?. Ale jeżeli to miało związek z bieganiem to proszę bardzo. Ruszyła w ślad za Furi biegnąc szybkim kłusem i tak jak ona wysoko podnosząc nogi. Dość duże tempo jej kłusu trochę kłóciło się z ćwiczeniami i raz o mało znowu się nie poślizgnęła. Zwolniła do wolniejszego kłusu. Obserwowała jak to robi klacz. Trening był w sumie nie taki ciężki, a nawet przyjemny.
Starała się poruszać jak najzwinniej, z gracją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Furia
o Zastępca
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1318
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z daleka =)
|
Wysłany: Czw 23:18, 01 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Co chwila odwracała się, patrząc na klacz.- Spokojnie, to nie wyścigi- Uśmiechnęła się i zwolniła tak, że niemal stąpała w miejscu. Unosiła nogi aż pod brodę przesuwając się w przód żółwim tempem. Prawie jak przystało na konia ujeżdżeniowego. Kiedy zauważyła że klacz za nią, w końcu się opanowała i zwolniła, ruszyła galopem. Jednakże galop był wolny i płynny... Galopowała już teraz po jak najprostszej linii. Odwróciła się aby sprawdzić jak idzie Szez. Skinęła jej głową, co miało znaczyć "Świetnie Ci idzie", po czym machnęła głową do przodu, tym samym odgarniając grzywkę z oczu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szeherezada
o Medyk
Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:33, 02 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Ha! Nie wyścigi! Wyścigi to była jej natura i przyzwyczajenie.Wychowała się wśród ludzi... Może kiedyś nauczy się, że nie wszystko to wyścigi,ale to nie był ten czas. Kiedy jednak klacz zwolniła do żółwiego tempa i Szeh musiała zwolnić, żeby na nią nie wpaść. Starała się podnosić nogi jak najwyżej. Kiedy Furi przyspieszyła do wolnego galopu Szeh przeszła płynnie z stępa do kłusa, a z kłusowania do wolnego galopu, nadal wysoko unosząc nogi. Uśmiechnęła się lekko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Furia
o Zastępca
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1318
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z daleka =)
|
Wysłany: Pią 11:20, 02 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Furia widząc że pomiędzy drzewami przebija się światło przeszła do kłusa. Widziała że Szez rwała się do cwału. Furii sama uwielbiała wyścigi i szaleństwo na otwartej przestrzeni. Jeszcze raz odwróciła się do siwej i zauważyła, że radzi sobie świetnie. Ułożyła usta w kapryśny uśmiech i ponownie ruszyła galopem, już nieco szybszym i mniej zebranym. Obie klacze wybiegły na niewielką polankę, otoczoną z czterech stron lasem i zaroślami. Cała polanka miała może 300 metrów długości... -Chcesz zaszaleć? - Zapytała z wielkim uśmiechem. Kiedy kobyłki zrównały się ze sobą, kasztanka ruszyła pędem przed siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szeherezada
o Medyk
Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 11:48, 02 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Biegła za Furią dostosowując się do jej tempa -kiedy zwalniała Szeh też wciskała hamulec, kiedy klacz przyśpieszała, Szeherezada też. W końcu wbiegły na polanę. Na pytanie klaczy zdążyła się tylko uśmiechnąć.
Zaszaleć? Też pytanie! Ona zawsze, wszędzie, o każdej porze! Wierzgnęła wesoło, zmierzyła wzrokiem polanę i pobiegła za nią dzikim galopem.
Jednak w tym szaleństwie jest metoda.. Chociaż galop był szybki i szalony, widać było po jej biegu, że zaznała "niewoli".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Furia
o Zastępca
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1318
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z daleka =)
|
Wysłany: Pią 12:42, 02 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Zarżała radośnie i wywaliła kopyta w górę w radosnym bryknięciu. Nałożyła tępa i galopowala teraz radośnie przy Szez. Wiatr plątał jej grzywę, a ogon falowal unosząc się w górze.... Powoli zbliżały się do końca polanki. Furia raz jeszcze bryknęła i puściła się pędem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|