Duża plaża

Tajga · Gość

-Gdzie nie pasujesz? - Zapytała. Patrzyła na niego pytająco.

Heavy

- tu, źle sie tu czuje, to nie jeest miejsce którego szukałem... - powiedział spokojnie

Yuki

Podeszła do koni. Przysłuchiwała się przez chwilę ich rozmowie. - Miejsca się kocha, kiedy wiążą się ze wspaniałymi wspomnieniami osób, które kiedyś kochałeś. Jeśli nigdy nie czułeś, że jest tu ktoś dla ciebie ważny nigdy nie będziesz tu pasować. przynajmniej ja tak to odczuwam. Powiedziała po chwili namysłu. - Ach! Przepraszam, że przerywam! Dodała gdy otrząsnęła się z monotonii i zamyślenia.

Heavy

spojrzał na Yuki - to nie to - powiedział - czuje potrzebe poszukania czegoś innego

Yuki

-Więc ruszaj przed siebie jak wolny wiatr! Oczy jej błyszczały. - Żaden koń nie może żyć w zamknięciu! Konie powinny być wolne. Jeśli czujesz, że musisz iść dalej to zrób to póki możesz.

Evenstar

Wgalopował .
Strzelił z zadu i potrzepał łbem energicznie.
Zastrzygł jednym uszkiem i zaokrąglił szyje, patrząc się bez przerwy na klacze.

Nagini · Gość

Przyszła z ciekawością spoglądając na obecne konie. Kiwnęła im głowa na powitanie.

Evenstar

Spojrzał na karą klacz...wydawała mu się znajoma.
Podgalopował do niej.

Enebriett

Przyszła. Stanęła po kopyta w wodzie i wpatrzyła się w horyzont, pozwalając grzywie rozwiać się na boki.

Evenstar

Spojrzał na przybyłą klacz.
Znowu potrzepał energicznie pyskiem i zrobił serie baranków.
Zarżał gardłowo sam nie wiedział do kogo.

Enebriett

Odwróciła głowę, patrząc na ogiera, który zachowywał się, no cóż, dość dziwnie. Przestąpiła z nogi na nogę, rozchlapując wodę.

Evenstar

Uderzył przednim kopytem w wodę ochlapując się.
Odbiegł szybkim cwałem od wody i otrzepał się.
Skulił na maksa uszy.Kątem oka gapił się na nieznaną mu klacz.

Enebriett

Machnęła lekko grzywą, gdy kropelki wody rozchlapanej przez ogiera lekko ja ochlapały. Pewnie. Mogłaby coś burknąć, lub nawet się na niego rzucić. Ale cóż, jej wina, że nie miała nastroju? Właściwie, to nie miała chęci na żadne potyczki. Po raz pierwszy od dawna chciała spokoju. Pochyliła się nad wodą, mocząc sobie chrapy o falę. Parsknęła.

Evenstar

Był zdziwiony reakcją klaczy bo szczerze mówiąc chciał się pogonić.
No ale cóż każdy ma gorsze dni.
Uspokoił się trochę i stał...z nudów zaczął machać mokrym ogonem.

Enebriett

- Dziękuję, że nachlapałeś mi do oka.- Powiedziała w końcu, gdy jedna z kropel dostała jej się do oczu. Ton nie należał do najmilszych.