Duża plaża

Evenstar

Spojrzał obojętnie na klacz.
-nie ma za co !!!!-powiedział spokojnie z nikłym uśmiechem.

Enebriett

[mówisz, że odpowiedział spokojnie, a przy wypowiedzi używasz czterech wykrzykników oO. zdecyduj się.]

Pokręciła głową znudzona. Czemu na świecie w ogóle istnieje coś takiego, jak nierozumne konie? Nie wiedziała. Strzepnęła głową, roztrzepując grzywę, którą rozwiał jej wiatr i znowu zagapiła się w horyzont. Miała wrażenie, że już nigdzie, nawet w najmniejszym zakątku tej krainy, nie ma ani jednego normalnego konia. Poczuła ukłucie tęsknoty za dawnymi czasami. I za ogierem, który znowu zniknął, nie mówiąc ani słowa.

Tajga · Gość

Popatrzyła na wszystkich. - Tłoczno się zrobiło. - powiedziała do ogiera [Heavy]. - Muszę iść. - Dodała i wygalopowała.

Evenstar

Spojrzał na nowo przybyłą klacz,jednak nie długo cieszył się jej widokiem xD
Z szyderczym uśmiechem spojrzał na Enebriett...Gdzie się to rodzi?? pomyślał.

Enebriett

Wiele mogło jej umknąć. Do przerażonych spojrzeń była przyzwyczajona. Do oczu pełnych szacunku, też. Ale... szyderstwo?
- Wrogów sobie mały szukasz?- Spytała znudzonym tonem.

Evenstar

Mały????-poczuł się urażony ale dalej się uśmiechał.
Jeśli można zapytać to co tobie do tego???Moja sprawa.Trochę mi się już znudziło być takim 'dobrym' dla wszystkich konikiem.-dodał z powagą.
Pokręcił oczyma.

Enebriett

- O mój boże. Kolejny mroczny konik.- Mruknęła, przewracając powoli oczami. - Nic mi do tego, co robisz. Ale zadatków na złego konia nie masz żadnych. Jesteś zbyt...- Spojrzała na niego przez moment, a potem odwróciła się z powrotem.- Zbyt lalusiowaty.

Evenstar

Zły koń???ty sobie kpisz! ja nie jestem taki jak ty,a tak po za tym to mnie wcale nie znasz i chyba nie wiesz kim ja jestem.
Wiesz co ty tak po za tym też na złą klacz nie wyglądasz,ale ja tam nic do ciebie nie mam-powiedział ziewając.

Enebriett

Obróciła się w jego stronę, przestępując z nogi na nogę.
- Ty to chyba masz jakiś problem ze słuchaniem tego, co do ciebie mówię, wiesz?- Odparła lekko zirytowana. Po chwili uśmiechnęła się diabolicznie.- Ah, mały konik jest sam.- 'Zagruchała' słodko.- Samiutki jak paluszek. Ze złą Enebi z KK... Czy mały konik chciałby coś jeszcze dodać?- Spytała, wychodząc z wody i zbliżając się do niego powoli. Uśmiech nie schodził jej z pyska.

Dream

Wgalopowała na plażę rozglądając się wszędzie dookoła. Zatrzymała się, zrobiła kółko i usiadła na piasku czekając.

Evenstar

Nie,nie mam problemu ze słuchaniem,ja cię po prostu nie słucham.-stwierdził.
A chciałbym.Po pierwsze to może jestem sam ale się ciebie nie boję,po drugie to nie jestem małym konikiem,a po trzecie to co mnie obchodzi kim ty jesteś-odpowiedział obojętnie.

Uśmiechnął się do Dream,no nareszcie bo już myślałem że tu będę tkwił o z tą 'mroczną panną' Enebi.-powiedział przewracając oczyma,i pyskiem wskazując klacz.

Dream

Uśmiechnęła się i wstała. Spojrzała na klacz a chwilę później przeniosła wzrok na Evenstar'a.
- To co tam u ciebie ciekawego słychać.? - zapytała

Evenstar

U mnie a wiesz jakoś leci a u ciebie?-zapytał klacz.
Mam tylko jeden mały problem...ale to nic takiego.-uśmiechnął się.

Dream

- u mnie też okey - uśmiechnęła się i machnęła ogonem
- a jaki to problem? bo ja lubię słuchać o takich problemach. mam cierpliwość - zarżała wesoło
- jak np. do Nagini

Evenstar

O! to mi dowaliłaś ja za grosz nie mam cierpliwości ale może przyjdzie ona z wiekiem-zaśmiał się.
Problem nie zrozumiały dla klaczy-odparł.