Duża plaża

Al-Hattal

Spojrzala za odchodzacym. Czy zrobila cos nie tak....? Hm... Trudno. Skoro nie chcial sie o mnie postarac, trudno. Ona sie narzucac nie bedzie.

Heavy

Przywędrował na plaże, wszedł po pęciny do wody by ugasić pragnienie, przy okazji trochę sie ochłodzić

Liria

w oddali zobaczyła pieknego siwego ogiera. Podeszła do niego bliżej. Powiedziała -Witaj, Jestem Liria- I usmiechnała się chociaz wcale nie miała dobrego chumoru.

// Sorcia musze spadac ale bd potem lub jutro z rana ;3//

Heavy

Spojrzał na karą klacz - witaj.... mnie zwą Heavy - przedstawił jej się z lekkim uśmiechem, uniósł łeb

Liria

Podeszła do niego jeszcze bliżej i uśmiechnęła się. Ogier wyglądał na sympatycznego. Nie wiedziała jak zacząć rozmowę. -Długo w tej krainie? Ja jestem kilka miesięcy..- Powiedziała i przyglądała mu się. Był bardzo piękny.

Heavy

- prawde mówiąc to jestem tu od kilku miesięcy, jednak często podróżuje - odpowiedział klaczy na pytanie - a Ty? Nigdy wcześniej Cię tu nie widziałem - powiedział przyglądając jej się

Liria

-Ja też Ciebie tu nie widziałam... Jestem tu od kilku miesięcy jednak mam już bardzo dużo nie miłych wspomnień.- Przypomniała sobie wszystkie koszmarne rzeczy jakie tu przeżyła. -Jednak przeżyłam tu troszkę pięknych chwil...- Zamyśliła się lecz po chwili powróciła wzrokiem i myślami do ogiera.

Heavy

- Mnie jak do tej pory nic szczególnego nie łączy z tą krainą, czuje tą wolność, mogę korzystać z niej ile chcę... - powiedział spoglądając w morze - mógłbym na przykład rzucić się w morze i dopłynąć do drugiego brzegu - kiedy to mówił oczy mu się zaszkliły

Liria

-Widzę że też bardzo cenisz wolność. Ja kocham wolność jednak ostatnio tyle się zdarzyło....- Zamyśliła się i posmutniała.

Heavy

- Chcesz mi o tym opowiedzieć? - spytał spoglądając w jej piękne czarne oczy, jakoś często poruszała ten temat.

Liria

-A chcesz żebym powiedziała? Wądpie żebyś chciał... Uważał byś...- Powiedziała patrząc na niego.

Heavy

- Chętnie Cię wysłucham - powiedział z ciepłym uśmiechem na chrapach, był ciekaw przeżyć klaczy, może jest w nim jakaś cząstka brata i spisze sie jak powinien?

Liria

-Dobrze więc.. Miałam partnera mielismy dziecko. Potem on zniknał na jakiś czas gdy przyszedł powiedział ze to konie. Zostałam sama ze źrebakiem... Potem był taki ogier, w którym sie zakochałam. Musiałam odejść z krainy na kilka dni ustalic sobie kilka spraw. Gdy wróciłam był juz z inną. Gdy już powoli dochodziłam do siebie zginął mój syn...- Spuściła łeb.

Heavy

- to druzgocąca historia... - odparł - dobrze że jakoś to znosisz - chciał ją jakoś pocieszyć, ale nie umiał, w tym momencie przydałby sie jego brat...Neman...

Liria

Podniosła łeb i spojrzała na niego. Wyczuła że brak mu słów i nie wie co powiedzieć. -Jakoś znoszę- Usmiechnęła się nikle. -Masz tu jakąś rodzinę?- Spytała