Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liria
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 07 Lip 2009
Posty: 1014
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z daleka...
|
Wysłany: Wto 17:46, 04 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Iskra rzuciła się ze skał na skalistym wybrzeżu. Jej ciało powędrowało aż tu. Fale wyrzuciły ciało na brzeg. Nie umarła o dziwno. Zdarzył się cud. Widocznie los tak chciał. Przeznaczenie nie dało jej zginąć. Ocknęła się po paru godzinach. Nikogo tam nie było. Klacz jak najbardziej potrzebowała pomocy. Przypomniał się jej Wildey, który na pewno już czeka na nią zniecierpliwiony. Nie mogła wstać. Jej tylna noga była... no spokojnie można powiedzieć że całkiem rozwalona. Iskra straciła bardzo duzo krwi. Pozostało jej tylko czekać na pomoc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
De'layla
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd
|
Wysłany: Wto 19:03, 04 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Przybyła w to dziwne miejsce. Pachniało tu bólem i samotnością. Powoli się rozejrzała i naglę zauważyła klacz leżącą bezwładnie na brzegu. Jej widok był paraliżujący. Była cała pokryta krwią i ropą. Jej tylna noga była nienaturalnie wykręcona. Podbiegła do niej jak najprędzej. Nachyliła się nad klaczką.
- Co ci się stało?- Zakrzyknęła - Jak mogę ci pomóc?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liria
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 07 Lip 2009
Posty: 1014
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z daleka...
|
Wysłany: Wto 20:09, 04 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Iskra otworzyła powoli oko. Nie miała siły nawet podnieść łba. Wymamrotała tylko -Możesz... potrzebuję pomocy. Jak najszybciej. Sama nie dasz sobie rady mnie przenieść a jak najszybciej muszę znaleźć się w grocie zdrowia. Biegnij szybko po pomoc. Najlepiej powiedz Arvenie żeby pobiegła na równinę i wzięła Wildeya mojego źrebaka ze sobą. Trzeba mnie przenieść do groty zdrowia.- Wydukała to bardzo cicho wolno i niewyraźnie. Nie miała na nic siły. czuła tylko ból, potworny ból, który opanował całe jej ciało. I duszę... Miała nadzieję że może liczyć na tą klacz. Bała się o swojego syna.Jej noga była całkiem rozwalona. Bardzo dziwnie wykręcona i prawie nie miala na niej skury.Na całym jej ciele były wielkie dziury i potężne zadrapania.Traciła nadzieje na to że przeżyje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mcrae
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:51, 04 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Przygalopował.
- Jezus, co tu się stało? - podgalopował do klaczy. - Jak ci na imię? Jestem Mcrae, zabiorę cię do groty zdrowia. - mówił do niej stanowczym, cichym głosem. Wrzucił ją na plecy (nie wiadomo jak) i wyszedł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liria
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 07 Lip 2009
Posty: 1014
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z daleka...
|
Wysłany: Wto 23:57, 04 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Nie spodziewała się tego. Była bardzo wdzięczna. -Dziękuje Ci, jestem Iskra- Wciąż była bardzo słaba. Ledwo mówiła. Powieki jej się przymykały. Nie miała pojęcia co się z nią stanie. Bała się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mcrae
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:59, 04 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- Chodź ze mną. - powiedział tylko, poprawiając ją na sobie. Wyszedł (znów).
Grota Zdrowia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chanell
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 09 Paź 2009
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 15:56, 09 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Gniada klacz dosyć szybkim kłusem wkroczyła na miejsce. Po chwili zwolniła i stąpała po piasku wolnym stepem. Uniosła łeb, nieco wyżej niż zawsze, spoglądając na zachodzące już słońce.
Uśmiechnęła się w duchu, chodź na zewnątrz nie było to odczuwalne, gdyż klacz nie okazywała jakichkolwiek uczuć na zewnątrz, wszystkie tliła w sobie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thorn
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 16:00, 09 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Wkrótce na plaży pojawił się wielki ogier z niezwykle bujną grzywą i ogonem. Ogier fryzyjski. Ogier imieniem Thorn. Szedł spokojnym, miarowym krokiem, a jego oblicze spowite były jakby mgłą. Wyłaniał się z niej, podchodząc coraz bliżej klaczy. Machnął ogonem, błądząc pustymi ślepiami po jej ciele.
- Salve - rzekł cicho i potrząsnął łbem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chanell
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 09 Paź 2009
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 16:04, 09 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
- Salve. - Odpowiedziała kładąc nacisk na pierwsza sylabę wyrazu. Zmierzyła wzrokiem rosłego ogiera. - Chanell. - Rzekła błądząc beznamiętnym wzrokiem po jego sylwetce.
Słońce było już u schyłku swej wędrówki, powoli zapadał zmierzch.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Chanell dnia Pią 16:05, 09 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thorn
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 16:11, 09 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
- Jak ci na imię? - zapytał. Można było uznać go za zwykłego konia fryzyjskiego. Był wysoki, krępej budowy. Kary, lśniący w słońcu. Na końcach nóg miał typowe dla swojej rasy "szczotki". Gęsta grzywa i ogon dodawały mu kokieteryjności.
Jednak jedno różniło go od innych, jeśli chodzi o wygląd. Mianowicie oczy. Oczy innych koni błyszczały, miały w sobie wszystko, dzięki czemu można było z nich wiele wyczytać. Natomiast oczy Thorna były puste. Były niezmierzoną głębiną oceanu. Bez dna. Bez punktu odniesienia. Z nich nie dało wyczytać się żadnych uczuć, które ogier nosił w sobie. I właśnie te ślepia nadawały karemu wyjątkowości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chanell
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 09 Paź 2009
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:04, 09 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
- Chanell. - Rzekła spoglądając na ogiera. Klacz nie ukrywała, iż ogier zrobiła na niej wrażenie. Uśmiechnęła się kącikami chrap.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thorn
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:07, 09 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Chanell, Chanell, pomyślał kilka razy. Chciał utrwalić sobie imię klaczy w pamięci. Miał nadzieję, że to nie będzie ich ostatnie spotkanie. Klacz zapowiadała się na ciekawą.
- Mnie nazywają Thornem - przedstawił się i skinął jej szarmancko łbem. - Masz ochotę na spacer wzdłuż plaży? - zapytał powoli, wskazując pyskiem długą, kamienistą plażę. Wolał chodzić po piasku, ale kamienie też da się ominąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chanell
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 09 Paź 2009
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:18, 09 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
-Thorn.- Rzekła ledwo dosłyszalnie. Dzień dobiegał do kresu, acz klacz wcale nie chciała kończyć rozmowy. Dobre maniery, nakazywały by skończyć spotkanie. Klacz stała wpatrując się w ogiera, dokładnie w jego oczy. Co dziwne była mistrzynią z wyczytywania zamiarów w oczach. Ten ogier był jednakże bynajmniej dziwny. W jego oczach nie było widoczne jakiekolwiek uczucie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thorn
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:27, 09 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Widząc, że klacz nie ruszyła się z miejsca, odwrócił ku niej pysk i spojrzał w jej ślepia. Widać jej myśli walczyły ze sobą. Zostać. Odejść. Zostać?
- Jeśli chcesz, możesz odejść, jeśli nie - chętnie nadal poprowadzę z tobą rozmowę - powiedział. Był w tym mistrzem. To jego atut. Umiał odczytywać uczucia z oczu, a inni z niego nie mogli wyczytać nic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chanell
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 09 Paź 2009
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:30, 09 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
- Z chęcią zostanę. - Rzekła mrużąc nieco oczy. Ziewnęła przeciągle. - Masz tu kogoś? - Zapytała, mając na myśli rodzinę, partnerkę, dziecko. Wciągnęła powietrze w chrapy, lecz po chwili wypuściła powietrze w swą grzywkę. Podeszła bliżej do ogiera. Może teraz uda jej się wczytać coś z jego oczu, daremnie. Oczy ogiera świeciły jedynie pustką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|