Wydmy

Heavy

- Krystalicznej Wody - odparł nie zmieniając swojej pozycji i nie spoglądając nawet na klacz

Nagle wybiegł.

Canada

Widząc, że ogier wybiegł to i ona postanowiła opuścić to miejsce. Skierowała się w nieznaną jej stronę idąc spokojnym krokie, kiedy to po chwili zniknęła.

Heavy

Przyszedł kolejny raz tego dnia w to samo miejsce, spodobało mu się ono, podszedł do brzegu morza.

Nirmette

Kalcz zjawiła się tu jakby z nienacka. "Przechadzała" się powolnie brzegiem moża. Rozejrzała sie uważnie i widząc jakiegoś ogiera zarżała dość głośno. Ruszyła w jego stronę. - Witaj. - Przywitała się, gdy była już wystarczająco blisko. - Jestem Nirmette...

Heavy

- hej... Ne...znaczy Heavy - powiedział nie wiedzieć czemu coś mu się chciało pomylić... przyjrzał się klaczy

Nirmette

- Miło mi poznać. - Uśmiechneła się nieznacznie. Wydęła chrapy dość dziwnie, stukając kopytem. Obeszła ogiera dookoła, przyglądając sie mu uwaznie. - Jak mija dzień? - Zapytała od tak sobie. Zarzuciła grzywą i strzeliła z ogona.

Heavy

- Tak sobie, ciekawi mnie co tu robie - powiedział dość obojętnie - przyszedłem tu z daleka i jakoś sie nudze. - stwierdził w końcu

Nirmette

- Najwidoczniej kopyta same cię tu przygnały... - Mruknęła tak jakby obojętnie, ale to raczej znudzenie. Uniosła lekko łeb, obserwując towarzysza. - Nudzisz się? Wiesz...Dzisiaj wynudziłam sie jak nigdy,... Nikt nie miał pomysłów na rozrywkę...

Heavy

- raz ze nie ma pomysłów, dwa że nawet nie ma z kim posiedzieć i pogadać - westchnął i spojrzał na nią - długo tu jesteś?

Nirmette

- Chyba się z Tobą zgodzę. - Mruknęła z niezadowoleniem w głosie. - Moje pomysły są dla większości głupie, a niektórzy nawet nie chcą abym je ujawniała... Jakie towarzystwo... - Wsadzuła łeb między nogi i ziewnęła znudzona. - Czy długo tu jestem? Nie... Od wczoraj w sumie...

Heavy

- hehe no to rzeczywiście ciekawy początek, a jakie te Twoje pomysły? - spytał troche zaciekawiony

Nirmette

- Ohh...Zbyt dużo ich miałam, aby teraz Ci je powiedzieć. Po prostu zapomniałam... Ale teraz możnaby pobiegać w morzu i pochlapać sie wodą, ale obawiam się, że woda jest zbyt zimna. - Mruknęła z niezadowoleniem - No chyba, że ty masz jakis pomysł... Wiesz ja się dostosuję. - Ogier mógł o niej pomyśleć, że jest gadułą, ale tak było naprawdę. Z reguły gadała i gadała, lecz ma tez takie chwila kiedy prawie ciągle milczy. Było jej źle z tą nudą, więc musiała się wygadać.

Heavy

- dla mnie woda nigdy nie jest zbyt zimna, kocham ją o każdej temperaturze - uśmiechnął się - a co porobimy to juz jest mi obojętne

Nirmette

- Kochasz wodę? To tak jak ja. - "Uśmiechnęła" się lekko . - W takim razie chodź do wody. Zachód nie był tak dawno, a więc powinna być jeszcze w miarę ciepła, chociaż za bardzo mnie to nie obchodzi. - Jęknęła i ruszyła do wody. - Nie wydaje Ci sie, ze zbyt dużo gadam? Jak myślisz? Chyba za dużo... Powiedz, a postaram sie przymknąć...

Heavy

- jak dla mnie możesz gadać, cisza potrafi być dołująca - uśmiechnął się i wbiegł do wody żwawym kłusem