Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
L'Amour
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 27 Wrz 2009
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Twoich Snów...
|
Wysłany: Sob 18:09, 07 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Spojrzała z kpiną na tamtą klacz, która przed chwilą zwiała zamiast tu podejść jak normalny koń. Wodząc teraz zwrokiem po Enricu uśmiechnęła się do niego szeroko.- Phi. Ja? Po co miałabym od Ciebie uciekać... nie dość, że to dobra okazja na pogadanie to nawet jeszcze jesteś to Ty a nie inny ogier.- odparła cicho kończąc koniec zdania tak by ostatniego słowa już wcale nie było słychać. - Już mi się nie chciało siedzieć i pałętać się w samotni po tej krainie więc przyszłam tutaj, bo wiedziałam, że tu ktoś będzie i akurat nawet dobrze trafiłam.- dodała po chwili przestępując z nogi na nogę otrzepując je przy okazji. - Byłeś w tej krainie cały czas?- spytała ciekawa. Zarzuciła w górę i w bok łbem pozbywając się natrętnej czarnej grzywki z 'oczu'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Enrico
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 18:17, 07 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Pokręcił głową udając oburzenie.
- Jak to! Ja? Miało by mnie tu nie być!? Tu zawsze dzieje się coś ciekawego, przecież wiesz. No i nigdzie indziej nie ma takich ładnych klaczy! - przy ostatnim zdaniu uśmiechnął się i skinął głową w stronę L'Amour.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
L'Amour
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 27 Wrz 2009
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Twoich Snów...
|
Wysłany: Sob 18:30, 07 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Jej pysk zalał się rumieńcem. Próbując to obecnie zakryć przed Enri zrzuciła energicznym ruchem grzywkę na ciemne i błyszczące ślepia. - Dziękuję.- wymamrotała co sprawiło, ze jeszcze bardziej się zarumieniła. - Zdobyłeś tu już jakiś przyjaciół?- spytała ponownie odkrywając swoją 'twarz' poprzez wcześniejsze odrzucenie niesfornej grzywki. Jej ślepia zabłysły tajemniczo w słońcu. Machnęła ogonem uderzając kilka razy w boki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Enrico
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 18:46, 07 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Spojrzał na nią zdziwiony. Potem zaśmiał się cicho, beztrosko.
- Bella, ja nie potrzebuję przyjaciół. Jestem... hmmm... samowystarczalny. Oczywiście, miło jest kogoś poznać, ale żeby się przyjaźnić... No chyba, że chodzi Ci o znajomych. Tych mam od metra!!! - przyjrzał się swojej towarzyszce.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Enrico dnia Sob 18:46, 07 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
L'Amour
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 27 Wrz 2009
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Twoich Snów...
|
Wysłany: Sob 18:55, 07 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- Och, ja też nie potrzebuję wielkich przyjaciół którzy odchodzą lub się wycofują kiedy są najbardziej potrzebni, a narzucają się przez cały czas kiedy tylko nie są potrzebni nikomu.- sprostowała co ona myśli przekrzywiając przy tym łbem w bok. - A jeśli chodzi o znajomych to ja też spotykam codziennie miliony i prawie codziennie te same charaktery.- rzekła spokojnym tonem głosu. Obróciła łeb patrząc w morze i na te piękne fale, które poruszając się niczym baletnice w tańcu, (fale)które cały czas płyną do przodu nie zwracając uwagi na nic, tylko na sobie. Och gdyby każdy tak mógł... a nie, bo ciągle jest ta szara codzienność, w której zatapiasz się z każdym nowym dniem coraz bliżej aż w ostatnim dniu jesteś na tyle głęboko, że w końcu dotykasz dna i wtedy czujesz, że chcesz żyć i cieszyć się wszystkim co Cię spotkało i nie chcesz umierać, bo jeszcze masz tyle spraw na głowie... zawsze na końcu jest najlepiej... ale już nie da się zawrócić, więc najlepiej cieszyć się życiem przez cały czas i ani na chwilę nie tracić dobrego humoru i zbednego czasu na łzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Enrico
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 12:04, 14 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
- No widzisz. - uśmiechną się łobuzersko. - a teraz, jako twój dobry przyjaciel zadbam, żebyś była czysta i Cię umyję! - krzykna i wepchna ja do morza. Zrobił minę typu : Ups! Niechcący! i zaczął cicho gwizdać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Village
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:44, 24 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Zza jednej z wydm wyłoniła się biała klacz. Zerknęła chłodno na inne konie. Jej grzywa lekko powiewała na wietrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Persvasion
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 03 Lis 2009
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 13:25, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Po nieprzyjemnym starciu z członkinią stadu KK przybyła właśnie tu. Chciała zapomnieć o tym zdarzeniu. Spływająca krew z jej klatki piersiowej zostwiała na ziemi spore plamy owej mazi. Kiedy w głębi wydm ujrzała jakąś klacz bez namysły do niej podeszła. Owa klacz była jej bardzo znajoma, nie wiedziała tylko dlaczego... Powoli człapiąc się w kierunku wydmy doszła do nieznajomej. - Jestem Persvasion - Powiedziała dość wesoło mimo ogromnej otwartej rany na piersi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Village
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 15:59, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Village. - Odparła, przyglądając się klaczy. Była do niej podobna z umaszczenia, temu nikt nie zaprzeczy. Machnęła ogonem z gracją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Persvasion
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 03 Lis 2009
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 18:41, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Przyjrzała się uważnie klaczy. Te machnięcie ogonem... Było dla Persvasii bliskie. - Mam wrażenie że się znamy... Tylko nie mam pojęcia skąd... Może jesteśmy spokrewnione..?? - Rzuciła Pers. - Skąd jesteś? Miałaś córkę? - Spytała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Village
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 18:45, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Córkę? W życiu! - Parsknęła. Przyjrzała się uważnie klaczy. Village stanowczo jej nie znała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Persvasion
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 03 Lis 2009
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 18:49, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- A więc przepraszam. Możliwe, że po prostu pomyliłam Cię z kimś. Przepraszam. - Zmieszana lekko chciała jak najprędzej zmienić temat rozmowy. - Długo żyjesz już w tej krainie? - Spytała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Village
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 18:51, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie. - Powiedziała krótko swoim pustym głosem. - Kilka dni. - Dodała, żeby wystarczająco zaspokoić ciekawość klaczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Persvasion
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 03 Lis 2009
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 19:10, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Po ostatnich przeżyciach z KK Persvasion stała się bardziej rozważniejsza. - Czy Ty jesteś z Krwawego Księżyca?? - Spytała prosto z mostu. - Jeśli uraziłam Cię tym pytaniem to przepraszam, ale ostatnio jestem lekko podrażniona. - W tym momencie spojrzała na swą szramę na piersi. Nie była taka mała...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alguien
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: biorą się dzieci?
|
Wysłany: Wto 20:08, 12 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Przygalopował. Przystanął wpatrując się w dal, delikatny wiatr unosił jego grzywę. Błądził wzrokiem po niebie, nie potrafił dotychczas odnaleźć dla siebie miejsca. Czuł się wszędzie, inaczej. Być, może to przez jego 'ucieczkę'? Nie był niczego tak pewny, jak niegdyś gdy był źrebięciem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|