Zachód Słońca

April Moon

- Cóż, chyba nie. - podkreśliła środkowe słowo. Parsknęła i uniosła się lekko na tylnych kopytach. - W takim razie możemy pogalopować. xd - stwierdziła po chwili.

Tvetto

- Tak, w sumie dlaczego nie. - zaśmiał się głucho i ruszył z galopu. Biegł po płyciźnie.

April Moon

Zaczęła galopować koło ogiera, rozglądając się. Dogoniła go w miarę szybko. Zrobiła kilka wolt dookoła Tv.

Tvetto

Patrzył na klacz oczarowany. Jej ruchy sprawiały, że ogier zapominał o Bożym świecie. Potrząsnął głową.

April Moon

Przystanęła i spojrzała pytająco na ogiera. Machnęła łbem. Po chwili znów robiła wolty w kłusie, stopniowo je zacieśniając. Zastrzygła uszami.

Tvetto

Patrzył uważnie na klacz. Przysiadł na zadzie, by się nie zachwiać, gdy klacz była za nim, a on koniecznie nie chciał spuścić z niej wzroku. Prychnął oczarowany.

April Moon

Cicho parsknęła i zatrzymała się, patrząc na ogiera. Wyglądał jakby ktoś mu przyłożył czymś ciężkim w głowę xd. Podeszła do niego.

Tvetto

Musnął ją w szyję i parsknął cicho. Potrząsnął grzywą i machnął leniwie ogonem.

April Moon

Westchnęła cicho, wolałaby jednak jeszcze pobiegać, ostatnio nie lubiła stać w miejscu. Potrząsnęła łbem i wysunęła się delikatnie od ogiera, po czym przeszła w kłus. 'Truchtała' brzegiem morza. Spojrzała na fale. Zarżała cicho.

Tvetto

A on, wręcz przeciwnie. Nie lubił biegać, chyba, że za ofiarą xD. Potrząsnął głową i zmrużył lekko oczy.

April Moon

Przelotnie spojrzała na ogiera, lecz nie zauważyla u iego chęci do biegania. Cicho westchnęła, ale podgalopowała do Tvetto, żeby się nie obraził xd. Szturchnęła go lekko w łopatkę.

Tvetto

Cmoknął klacz w chrapy.
- Jak tam Twój kark? - spytał bardzo cicho.

April Moon

Spojrzała na Tvetto. - Nie odczuwam bólu. - odparła zgodnie z prawdą, w tej chwili uważala ból przy ruszaniu łbem za coś normalnego, wręcz potrzebnego. Mimo, że kark nie zrósł się do końca, Agr. uważała, że najlepiej, jeśli w ogóle się nie zrośnie oO.

Tvetto

- To całkiem dobrze. - wykrzywił wargi w nikłym uśmiechu-grymasie. Odrzucił grzywkę z oczu.

April Moon

Popatrzyła na ogiera, ostatnio prawie się nie odzywał, jednak nie skomentowała tego. Stuknęła kopytem w piasek. - Antara nadal nie ma. - powiedziała w końcu, nie mając pomysłów na rozmowę.