Prerie

Tanya

- Ta pewność siebie może Cię zgubić - Powiedziała robiąc krok w przód na śliskiej nawierzchni.

Preludium

-Mnie może zgubić jedynie brak pewności skarbie...W życiu trzeba być pewnym wszystkiego, a najbardziej siebie. - Mruknął spoglądając na klacz.

Tanya

- Tia... Więc grozi Ci co najwyżej wyjście na ważniaka, podejrzewam że zdanie innych też się nie liczy. - Stwierdziła spoglądając na niego z lekkiego ukosa, nie stała do niego przodem, bardziej bokiem.

Preludium

-Ty to powiedziałaś skarbie - Wzruszył "ramionami" - Ale skończmy o moim egoizmie. Może opowiesz mi coś o sobie? - Zapytał przesuwając się tak, że teraz klacz zmuszona była do stania naprzeciwko niego.

Tanya

- Nie zadając żadnego konkretnego pytania niczego się nie dowiesz. - Odparła zatapiając spojrzenie w jego źrenicach... - A całej mojej historii nie będę Ci opowiadać. - Dodała stojąc w bezruchu, powiewy wiatru poruszały tylko jej grzywą i ogonem.

Preludium

-Więc ja nie mam zbyt wielu pytań dotyczących Twojej osoby. - powiedział cicho patrząc jej również głęboko w oczy.

Tanya

- Widzę że nie chcesz się niczego dowiadywać. - Odparła lekko podirytowana, ogier przeciągał strasznie ten temat, czyżby nie miał żadnego pytania? Na to wyglądało, tak więc czekała.

Preludium

-Nie chcesz mi nic mówić, więc ja nie mam pomysłów na pytania odnośnie Ciebie. Sądzę, że jeśli zechcesz mi powiedzieć coś o sobie to po prostu mi powiesz, czyż nie? - Zapytał klaczy.

Tanya

- Nie odczuwam potrzeby dzielenia się swoimi przemyśleniami i historią z każdą napotkaną osobą. - Odparła. - Nie chcesz, nie pytaj. - Dodała uśmiechając się tajemniczo.

Preludium

-Masz do mnie pretensje, o to że nie pytam i również o to że nie chcesz mi opowiadać o sobie. - mruknął z uśmieszkiem.

Tanya

- To by trochę nie miało sensu. - Odparła doszukując się czegoś w słowach ogiera, czy miał coś konkretnego na myśli. - Możemy równie dobrze porozmawiać o czymś innym.

Preludium

-Nie wszystko co mądre musi mieć sens. - Odpowiedział spokojnie.

Tanya

- A może po prostu twoja teoria jest błędna. - Odparła, to co mówił ogier było co najmniej dziwne, miał swoje własne spojrzenie na świat.

Preludium

-To podaj mi tę właściwą - Wzruszył "ramionami"

Tanya

- Nie znam jej. - Powiedziała spokojnie, nie musiała wiedzieć wszystkiego, nie uważała się za kogoś wszystkowiedzącego, były rzeczy na które nie szukała odpowiedzi, nie widziała takiej potrzeby.