|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Diomedes
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 22 Wrz 2009
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 9:36, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Poszedł więc za klaczą wolnym, spokojnym krokiem i spojrzał przelotnie na niebo.
-Nalezysz do jakiegoś stada?
Spytał z ciekawości, gdy już był blisko niej. A spytał dlatego, iż po jej zachowaniu stwierdzić tego nie mógł. Parknął cicho i tupnał lekko kopytem w ziemię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Midnight Rose
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 9:43, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Stanęła pod jakimś drzewem i uśmiechnęła się do siebie. Ona? Do stada? Należy? A to od kiedy? Ona nie pasuje do stada, żadnego, żadniejszego niż mógłbyś sobie wyobrazić. xD Odwróćiła się do Diomka i jakoś spojrzała na niego dziwnie, jej czarnymi jak smoła ślepiętami.
Nie. Nie lubię większych grup koni, dlatego jestem samotniczką. To o wiele ciekawsze, może spotkać wiele ciekawych końskich osobowości, jak na przykład Ty! - odparła figlarnie, w sumie sama nie wiedziała co mówi. xd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diomedes
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 22 Wrz 2009
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 9:49, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnął się lekko.
-Również jestem samotnikiem. Po pierwsze żadna z tutejszych grup koni nie odpowiada mojemu charakterowi, po drugie lubię pobyć sam, czasem znikam niespodziewanie, po trzecie nie mam zamiaru wykonywac polecenia kogoś kogo nawet nie znam, bo tu często tak jest.
Powiedział zgodnie z prawdą, juz trochę bardziej wyraźnym tonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Midnight Rose
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 9:56, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Kiwnęła głową, gdy ten zakończył i zastanowiła się chwile. A może mu w czymś przeszkodziła? Może rzeczywiście lepiej byłoby lepiej go zostawić, skoro lubi pobyć sam? Wlepiła swoje czarne oczęta w jego .. mniej czarne oczęta, bo nikt taki ocząt jak ona nie miał i po chwili takiego wpatrywania się w niego, odważyła się coś powiedzieć, o.
Lubisz przebywać sam? To może niepotrzebnie zawracam Ci głowę? - zapytała takim fajnym, troskliwym głosikiem. Głupio jej się zrobiło, bo w sumie napadła na niego nagle i swoją obecnością pewnie nieco przytłaczała, jak każdego z resztą. Może nie potrafiła się po prostu zachować w towarzystwie innych? A może to z innymi było coś nie tak? Może MR jest po prostu klaczą, która wymaga odpowiedniego towarzystwa?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diomedes
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 22 Wrz 2009
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:01, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
-Niee. Daj spokój.
Powiedział i uśmiechnął się lekko po czym pchnał ją lekko w szyję i swoimi bardziej, bardziej bo nikt nie ma tak bardziej bardziej czarnymi oczami wpatrywał się w nią. xDD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Diomedes dnia Pią 10:05, 02 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Midnight Rose
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:07, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
No to stali tak, i patrzyli sobie w oczy czarnymi i czarniejszymi oczami, obydwoje mieli czarniejsze i czarne i czarne i czarniejsze, ale nie wiem po co to pisze, chyba tylko dlatego, ze chce napisać jak najwięcej. A to dziwne, że nic do głowy mi nie przychodzi, toteż stali tak nadal i się patrzyli w oczy czarne i czarniejsze. MR jednak stwierdziła, że nie ma sensu tak stać i się gapić, więc odwróciła się tylko zadem do samca, nawet nie dostrzegając tego, że wczoraj zaczęła jej się tak zwana ruja, o.
Wiesz.. Chyba już pójdę.. - odparła po chwili, odwracając jeszcze łeb i ostatni raz patrząc swoimi czarniejszymi oczami w mniej czarniejsze oczy Diomka. Machnęła ogonem, nieświadomie rozsiewając jakże kuszący zapach rui i ruszyła przed siebie, ze spuszczonym do dołu łbem, o. Ha! xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diomedes
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 22 Wrz 2009
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:13, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Otrzepał szybko łeb by odpędzić ten zapach... Spojrzał swoimi czarniejszymi oknami w Mniej czarne oczy MR z taką o [x>] minką.
-Jak sobie chcesz.
Powiedział i ruszył wolnym stępem w swoją stronę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Midnight Rose
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:21, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Obejrzała się gwałtownie na samca, który bez powodu trzepał łbem na wszystkie strony.
Coś się stało.. ci? zapytała, podbiegając do niego. Była wrażliwa na nieszczęście oraz problemy innych, a Diomedes wydawał się się być chory na coś, chyba, bo zachowywał się dosyć nienaturalnie, albo po prostu miał jakieś.. tiki nerwowe? Tak czasem bywa, prawda? W każdym bądź razie, klacz bardzo przejęła się tym zachowaniem, zapominając o swojej rui, nawet na myśl jej nie przyszło, że to ona mogłaby spowodować takie zachowanie tego tu, o. Spojrzała mu prosto w oczy, już niech będą czarniejsze niż jej, trudno. Będzie drugim koniem w rankingu najczarniejszych oczu, nic się nie stanie, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diomedes
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 22 Wrz 2009
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:24, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnął się lekko.
-Niee... jest ok. Tylkoo... twoja ruja...
Powiedział i zaśmiał się cicho. Najpierw wymachuje mu zadkiem przed nosem potem się rzuca na niego z pomocą. Ale na prawdę. Docenił jej troskę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Midnight Rose
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:27, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Spojrzała na niego zdezorientowana, a potem odwróciła łeb w stronę swojego zadu. Spuściła łeb i przestąpiła z nogi na nogę.
Przepraaszam.. Nie będę już machać ogonem, obiecuję.. Hmm. odparła, nieco speszona. Dlaczego wmawiała sobie, że to jej wina, to ja tego nie wiem. Podwinęła ogon pod siebie, chociaż wiedziała, że długo tak nei wytrzyma. No nic, trzeba będzie. ; P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diomedes
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 22 Wrz 2009
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:31, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
-Spokojniee.
Powiedział i zaśmiał się cicho.
-Wytrzymam nie bój żaby.
Dodał po chwili prygnął ją w szyję. Co mu się stało to nie wiem. Jego charakter był zmienny o taaak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Midnight Rose
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:35, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Odsunęła się lekko, gdy ten 'pyrgnął ją w szyję'. Sama nie wiem dlaczego, no ale jakoś tak, o.
To.. ja może już rzeczywiście pójdę.. Gdzieś.. Chyba lepiej będzie i dla ciebie i dla mnie.. Wybacz. stwierdziła po czym uświadomiła sobie, ze niepotrzebnie to wszystko robi, bo nie chce jej się stąd ruszać. Cofnęła się lekko i jakoś tak usunęła się z miejsca gdzie stał ogier, że wyglądało to pewnie komicznie, bo szła tyłem, żeby tego zapachu już nie rozsiewać, o.. Położyła sie gdzieś pod drzewem i znów podkuliła ogon, patrząc nadal na ogiera.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diomedes
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 22 Wrz 2009
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:44, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Sam już nie wiedział co teraz zrobić. Nie chciał być natarczywy, ale nie chciał tez jej tak po prostu zostawić i odejść. Podszedł do niej troche bliżej, tak żeby spokojnie coś powiedzieć.
-Na prawdę nie musisz iść, ale jeżeli chcesz to ja już pójdę.
Powiedział z lekkim usmiechem po czym odszedł spokojnym stępem w bezkres stepu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Midnight Rose
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:51, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Położyła łeb zrezygnowana, wpatrywała się gdzieś w dal, dalszą dal, najdalszą dal jaką kiedykolwiek widziałeś. Wprawdzie nie patrzyła nigdzie, bo zamknęła oczy, ale to dopiero po chwili, wiec w dalszą dal też patrzyła, ale wcześniej. Zastanawiała sie co ma teraz ze sobą robić. Patrzyła na odchodzącą w przeciwnym kierunku sylwetkę Diomedesa, aż w końcu gdy ta zniknęła jej z oczu, MR wstała i przechadzała się jakoś wzdłuż załóżmy drzew.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diomedes
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 22 Wrz 2009
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:57, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
A jednak coś go zatrzymało.Stanął i spojrzał za siebie, gdzie przechadzała się samotnie Midnight Rose. Nie chciał być upierdliwy, ale głupio było mu zostawić ją tam całkiem samą. Zawrócił więc i podbiegł do niej kłusem.
-Wybacz, że znów się narzucam, ale tak dziwnie mi było zostawić cię tutaj zupełnie samą.
Powiedział zgodnie z prawdą i lekko się do niej uśmiechnął wyczekując na jej odpowiedź.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|