Forum W W G Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Najlepsza trawa.
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum W W G Strona Główna ->
Pastwisko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Remus
Samotnik
Samotnik


Dołączył: 15 Wrz 2009
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 11:13, 22 Lut 2011    Temat postu: Najlepsza trawa.

Tu jest najlepsza, najzdrowsza trawa w tej okolicy:

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Curre Calypso
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 1506
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z google

PostWysłany: Śro 16:39, 09 Mar 2011    Temat postu:

CC niepewnie, wręcz bojaźliwie wkroczyła na znany jej teren. Pustka, tymczasowa, a nóż za chwile coś przyjdzie i zaatakuje. Przeklęte drapieżce.
Było słoneczne popołudnie, a Curre zachowywała się jakby zza źdźbła traw miały się zjawić zombie.Wariatka, ot co.
Wzięła głębszy oddech. Nadal drżała, na całym ciele, ale jej świadomość już przetrawiła absurdalność jej przepuszczeń, i powoli się z niej leczyła. Rozejrzała się już spokojnym wzrokiem, który jeszcze przed chwilą skakał z krzaka na drzewo, na niebo, na trawę, na horyzont.. Można by go porównać do spłoszonego zwierzęcia, ale było minęło.Jak zwykle.
Trawa wyglądała ... jak trawa. Zaczęła jeść.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Even
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 756
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 16:37, 18 Mar 2011    Temat postu:

- Calypso!
Przed CC wyrosła niby spod ziemi młoda klacz. Even nie lada zdziwił widok Siwej. Dawno się nie widział, oj, dawno. Ruda w tym czasie zmieniła stado z Szalejącego Wiatru, na Wiecznej Młodości. Właśnie miała przed sobą Przywódczynię tego pierwszego. Jak jej wyjaśnić, że do nich nie pasowała? To będzie trudne.
Teraz odpowiemy sobie na pytanie: skąd wzięłą się tu Even? Ano, spacerowała sobie, zjadając obiad. Trawa w tym miejscu była niczego sobie. A raczej: wyborna! Dawno nie jadła takiej zieleniny jak ta, która rośnie tu kilometrami. Cudownie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Curre Calypso
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 1506
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z google

PostWysłany: Śro 18:29, 23 Mar 2011    Temat postu:

Gdyby nie fakt i Evcia była jej dobrą znajomą wzięłaby nogi w zapas i uciekła z krzykiem..A może delikatnie koloryzuję ? Taaa
-Ev !
Rzuciła się jej na szyję z tym okrzykiem, potarmosiła jej grzywę zostawiając ją po chwili w misternym nieładzie. Piknie !
Przyjrzała się jej, wyglądała na nabuzowaną, obecnie CC też była w ekstazie. Czyli ktos tu został, od razu jej się humor poprawił.
-Evuś Evuś !
Wykrzykiwała co raz niemalże perfekcyjnie naśladując piaff.
Tak w praktyce nie wiedziała skąd to przywiązanie do kasztanki, ymmm często sie nie spotykały, może by je nazwać znajomymi z widzenia..Ale tak jakoś.. Evuś była jej bliska, i zależało jej na niej, na jej szczęściu, o ! Tak to można w skrócie ująć, koniec kropka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 24 Kwi 2011
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 8:47, 24 Kwi 2011    Temat postu:

Przyszła podskakując wesoło. Jak to źrebak lubi biegać, więc zaczęła biegać, skakać nie zważając na nic.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 24 Kwi 2011
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 14:30, 24 Kwi 2011    Temat postu:

Znudziło jej się już zabawa, więc postanowiła pozwiedzać resztę krainy.






zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avers
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 02 Lip 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 15:58, 02 Lip 2011    Temat postu:

Wbiegł na łąkę niczym dziki osioł, wierzgając przy tym na wszystkie strony. Było to zachowanie oczywiście nienaturalne jak na konia. Otóż porządny czterokopytny rozejrzałby się przed wejściem na nieznany teren, pomyślał dziesięć razy, czy na pewno jest bezpiecznie i upłynęłoby dużo czasu, zanim zdecydowałby się wkroczyć na pastwisko. Aversa nikt nigdy nie uczył ostrożności, więc jak miał być podejrzliwy wobec świata, tak jak na konia przystało?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Al-Hattal
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 18 Maj 2009
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Wto 12:15, 05 Lip 2011    Temat postu:

Włóczęga po krainie znużyła Al-Hattal i sprawiła, że klacz zgłodniała. Dobrze pamięta to pastwisko, zawsze można było się na nim najeść do syta, dlatego przybyła tutaj w chwili głodu. Ostatnio rzadko zajmowały ją tak przyziemne sprawy jak jedzenie, toteż klacz była drobniejsza niż przed laty. kroczyła powoli wodząc wzrokiem po pastwisku w poszukiwaniu smakowitej kępy trawy. A było ich tu pełno, więc wybór nie był łatwy. Zatrzymała się w końcu i zaczęła skubać soczyste źdźbła. Uniosła na chwilę łeb by spojrzeć na dziwnie zachowującego się ogiera. Uniosła lekko brwi, -Wariat...- pomyślała z rozbawieniem, po czym wróciła do przeżuwania. Miło było popatrzeć na ogiera, który był tak wesoły i inny niż wszystkie mhhhoczniaki w tej krainie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avers
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 02 Lip 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 13:58, 05 Lip 2011    Temat postu:

Zatrzymał się na środku łąki. Wyczuł nowy zapach. Powoli odwrócił głowę i ujrzał nowo przybyłą klacz. Zarżał do niej głośno, jak na ogiera przystało ; ). Zaczął kłusować lekko po łące, dumnie unosząc szyję i co chwilę zerkając w jej stronę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Al-Hattal
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 18 Maj 2009
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 1:29, 06 Lip 2011    Temat postu:

Usłyszawszy rżenie uniosła łeb i spojrzała znów w kierunku ogiera. Jego zachowanie śmieszyło klacz. Dawno się nie śmiała i dlatego cieszyła się, że zjawił się ktoś, dzięki komu to się zmieniło. Nie znała siwego, nie wiedziała skąd jest ani jaki jest, ważne że był w tym momencie w pobliżu. Zastrzygła uszami i znów sięgnęła po kępkę trawy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avers
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 02 Lip 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 23:46, 06 Lip 2011    Temat postu:

Przeszedł do stępa i jak gdyby nigdy nic podszedł do klaczy. Stanął wprost przed nią, popatrzył jej prosto w oczy i... nic. Nie wiedział co powiedzieć. Stał tak jak wryty dłuższą chwilę z głupim wyrazem twarzy.
- Cześć! - Powiedział w końcu głośno, może i za głośno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Al-Hattal
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 18 Maj 2009
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 22:05, 07 Lip 2011    Temat postu:

To zapatrzenie się ogiera w jej oczy zawstydziło nieco Al-Hattal. Dawno nie rozmawiała z żadnym... kiedyś była przyzwyczajona do takich wejrzeń, bo często hipnotyzowała niemal swoim głębokim, przeszywającym spojrzeniem szmaragdowych oczu, jednak teraz było inaczej. Nie należy ona do wstydliwych, jest pewna siebie i wie czego chce, ale wszystkie przeżycia jakie ją spotkały odmieniły ją i sprawiły, że stała się bardzo nieufna. Na tak głośne powitanie, klacz aż się zerwała i stanęła jak wryta wpatrując się w ogiera-wariata :) Po chwili jednak oprzytomniała i potrząsnąwszy łbem wypuściła powoli powietrze z chrap by się uspokoić. Odeszła dwa kroki do tylu, by lepiej przyjrzeć się ogierowi. - Hm...czy ja go znam? Czy to jest ktoś, kogo powinnam pamiętać z przeszłości, z czasów, kiedy tutaj mieszkałam...?- Myślała marszcząc 'brwi' - Nie... zdecydowanie go nie znam. Ale skoro do mnie podszedł... to chyba oznacza, że go zaciekawiłam, więc...Boże, jaka ze mnie idiotka, przecież on na mnie patrzy i czeka aż wreszcie się odezwę! - Na tą myśl parsknęła śmiechem. - Witaj. Przepraszam za moje zachowanie, ale ostatnio rzadko z kimkolwiek rozmawiam i dlatego...cóż, zaskoczyłeś mnie.- dokończyła to zdanie z miłym, trochę uwodzicielskim uśmiechem. Absolutnie nie uśmiechnęła się tak specjalnie, po prostu już taka była. Zawsze jej uśmiech był czarujący i najpiękniejsze w nim było to, że Al-Hattal uśmiechała się tak i zachowywała z wrodzoną gracją zupełnie nieświadomie. Może dlatego mimo że kręciło się wokół niej wiele ogierów, żadnemu nie udało się jej zdobyć. Nie była łatwa i nie wykorzystywała swoich uroków celowo by usidlić ogiera.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnese
~ Wojownik
~ Wojownik


Dołączył: 04 Wrz 2011
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sierpc, Gorzewo

PostWysłany: Śro 16:56, 07 Wrz 2011    Temat postu:

Włóczyła się po pastwiskach aż w końcu uznała, że tutaj trawa wygląda najokazalej. Od dawna w pysku nie miała nic za wyjątkiem długo wygrzebywanych korzonków. Za nim jednak wzięła się za skubanie soczystej trawy rozejrzała się dokładnie. Nie było tu zbyt dużo koni. Zatrzęsła łbem odganiając niesforne muchy i wzięła się za jedzenie. Cały czas jednak wsłuchiwała się w otoczenie i co jakiś czas rozglądała. Z natury była bardzo podejrzliwa i ostrożna. Zawsze gotowa do ataku, bo ucieczki po prostu nie brała pod uwagę. Nie po tym, jak potraktowali ją ludzie. Wiedziała, że polegać może wyłącznie na sobie ponieważ, tak samo jak w jej dawnej stajni, na zwykłą życzliwość serc nie ma co liczyć. Ci inni zawsze są inaczej traktowani, tak samo jak ci nowi. Wolała więc nie narzucać się tu nikomu. Być ot tak sobie spokojną klaczą nie wadzącą nikomu. Ale nie ma w zamiarze też pozostawać obojętną na zaczepki. A już za wszelką cenę nie dopuszczać ogiera do bliższych kontaktów. Co to, to na pewno nie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ashley
o Strażnik
o Strażnik


Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Rudy Śląskiej

PostWysłany: Pon 12:41, 12 Wrz 2011    Temat postu:

Ashley przybyla powoli idąc, na tą dziwną równinę pełną pysznej pachnącej trawy. Przystanęła przy kępie popatrzyła w dal i zaczęła jeść przeżuwając powoli i dokladnie jakby jadla ostrożnie. Myśłała otym czy przeżyje do następnego dnia. kiedy zjadla tyle ile mogła, stanęła poatrzyła jeszcze raz w dal i pognala znikając za drzewami.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ashley dnia Wto 10:39, 13 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kryśka
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 22 Lip 2014
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 12:42, 22 Lip 2014    Temat postu:

Dziwnie to brzmi

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum W W G Strona Główna ->
Pastwisko
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin