|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Smuggler
Samotnik
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 22:24, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Przeszedł do stępa niedługo po niej. W końcu się zatrzymał, pewnie wymuszając to samo na Avicie. Utkwił nieruchome spojrzenie w jej wyzywającym, i gdyby mógł, to uniósłby brew ku górze. Zamiast tego lekko ściągnął chrapy i parsknął cicho.
- Widzisz tu kogoś poza nami? - spytał, z lekkim rozbawieniem. - I ja wcale nie uciekam. Widzisz, stoję w miejscu - dodał i prawie pokusił się o wytknięcie jej języka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Avita
x Przywódca
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 22:44, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Również się zatrzymała.
- Widzę. Jednakże ośmielę się zauważyć, że nagle bardzo zacząłeś pilnować dystansu.- stwierdziła wskazując pyskiem na dzielącą ich odległość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smuggler
Samotnik
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 23:04, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
- Brakuje ci mojej bliskości? - rzucił sarkastycznie, uśmiechając się jednak przekornie. Mimo to ani drgnął, cały czas stał w tym samym miejscu i tylko bujał ogonem na boki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avita
x Przywódca
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 23:24, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
- Oh, niezmiernie.- odparła z tą samą nutą sarkazmu, co ogier.- Wręcz usycham z tęsknoty.- dodała i zatoczyła łbem koło demonstrując, jak wielka jest jej tęsknota.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smuggler
Samotnik
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 23:28, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Przesunął wzrokiem po jej ciele, szukając jakieś sposobu by ponownie ją zrównać z ziemią. Jednak kiedy oboje byli w bezruchu, zadanie to było wręcz niewykonywalne. Dlatego westchnął cicho, ot musi się obejść "ze smakiem".
- To przykre - mruknął. - Ale też miłe - dodał, a jego ślepia błyskały z rozbawieniem. Ot, ta, tego mu brakowało. Rozmowy na 'poziomie', polegającej na wzajemnych ironicznych docinkach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avita
x Przywódca
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 23:37, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
- Miłe? Znaczy, że mijam się z celem.- zrobiła zmartwiona minę spuszczając wzrok. Jej uwadze nie uszło spojrzenie ogiera, który ewidentnie był w trakcie intensywnego procesu myślowego polegającego na szukaniu jej słabych punktów. Ona miała już swój plan, teraz wystarczyło jedynie wcielić go w życie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smuggler
Samotnik
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 23:54, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnął się, ale już nie odpowiedział. Zamiast tego ruszył leniwym stępem dookoła klaczy, oczywiście ów okrąg miał słuszne rozmiary, żeby nie było. Nastawił na nią jedno ucho i tak sobie chodził, aż nagle ni z gruszki ni z pietruszki doskoczył do niej i dziabnął ją w zad ;>.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avita
x Przywódca
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 13:38, 06 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Przez całą 'wędrówkę' towarzysza wędrowała za nim wzrokiem, uważnie śledząc każdy jego ruch. Choć wydawać by się mogło, że jest jej obojętne, co tez on zrobi, w rzeczywistości była w stanie tak zwanej gotowości i tylko czekała na odpowiednią okazję. Gdy tylko ogier dotknął jej zadu tylne nogi klaczy wystrzeliły jak z procy i zamierzonym skutkiem, oraz zabawnym 'tąp' wylądowały na piersiach napastnika. Z kwikiem tryumfu wystrzeliła do przodu, by nie dać mu szansy na odegranie się i zatrzymała dopiero na następnej, niewielkiej górce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smuggler
Samotnik
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 17:19, 06 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Kwiknął głośno podczas uderzenia, jednocześnie całkiem odruchowo zarzucając łbem w górę. Właściwie to bardziej go to zaskoczyło niźli zabolało. Parsknął parokrotnie machając pyskiem na boki i spoglądając na klacz spomiędzy kosmyków grzywki, która opadła mu na oczy. W końcu zaczął zmierzać w jej stronę spokojnym stępem, mm.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holy
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:52, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
(Nie)szczęśliwie z zachodu powiał silny wiatr, niosący ze sobą pewną osobę, która w życiu Smugglera odcisnęła się wyjątkowo wyraźnie. Kiedy ogier po raz kolejny natarł w stronę Avity, śnieżnobiała sylwetka, obserwująca do tej pory całą sytuację z daleka, zgalopowała majestatycznie z pobliskiego wzgórza, wydając z siebie ciche, nieco zawiedzione rżenie.
- A więc tak teraz pogrywasz, Nocny Tancerzu..? - Jej szept pełen był wyrzutów, ale była w nim również radość na widok ogiera. Avita była jej obojętna. Naturę Smugglera doskonale znała i nie cierpiała z tego powodu. O wiele gorszą była wiadomość, że tak stosunkowo szybko z niej zrezygnował.
W bladym, wiosennym świetle jej śnieżnobiała niemal lśniła, a oczy mieniły się i błyszczały.
Wyciągnęła ku niemu szyję i musnęła ogiera chrapami po karku.
- Tęskniłam za Tobą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smuggler
Samotnik
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 0:49, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Kiedy rżenie o tej przenikliwie zawiedzionej tonacji uderzyło o jego uszy, momentalnie się zatrzymał. Obróciwszy łeb w stronę, skąd nadchodziło, poczuł się... dziwnie. Pogodził się (chociaż może nie do końca) z faktem, że tej klaczy już nie ujrzy, a tu taka niespodzianka. Ściągnął chrapy w wąskie przecinki i zadarł łeb ku górze, spoglądając na Holy spomiędzy kosmyków pszenicznej grzywki. Słysząc Jej szept, pełen wyrzutu, pokornie cofnął uszy do tyłu. Zawsze było mu przykro wobec Niej, kiedy zrobił coś, z czego nie byłaby zadowolona. I zawsze myślał o tym, kiedy już było za późno. Jak to facet.. Pierw robi, potem pomyśli. Czując dotyk na swej szyi, pochylił się i przytknął chrapy do śnieżnobiałej sierści. Nim się odezwał, parokrotnie zaczerpnął powietrza przesyconego Jej zapachem.
- Nie sądziłem, że jeszcze taki moment nadejdzie. - rzucił, stawiając jedno ucho nieśmiało do pionu. Dobra, mógłby się nie odzywać. Dlatego po prostu zamilkł i zmrużył ślepia, dalej nie wierząc własnym zmysłom, że to prawda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holy
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 17:49, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Wypuściła powietrze cichutko, cofając się w tył, by ujrzeć ogiera w pełnej krasie i spojrzeć mu w oczy.
- Jeśli wydaje Ci się, że jestem fikcją, imaginacją lub fatamorganą to możesz być pewien, że jesteś w błędzie. - Zarżała cichutko, patrząc na niego tak... błogo i szczerze. Zafalowała ogonem. - Jestem najrzeczywistszą prawdą. I tak, stoję teraz przed Tobą z zamiarem muśnięcie Twych chrap. - Rzekła melodyjnie i przysunęła się bliżej, by złączyć swoje z jego chrapami. - No... ewentualnie mogę być Twoją najwspanialszą fantazją. - Szepnęła jeszcze, a jej błyszczące ślepia aż śmiały się i cieszyły, jak nie robiły tego od dawna.
Bardzo jej go brakowało. I nie miała mu niczego za złe. Doskonale go rozumiała, bo przecież... bez niego ona robiłaby to samo. Szczęśliwie jednak, on zawsze był i zawsze czekał na nią, bez względu na to, jak długo trwała jej nieobecność.
Nadal go kochała, bardziej niż zmierzch i świt, bardziej niż noc i dzień, bardziej niż słońce i księżyc... bardziej, niż cokolwiek na świecie.
- Nadal równie wspaniale tańczysz? - Spytała, a jej aura, jak się mogło zdawać, promieniała radością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smuggler
Samotnik
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 23:58, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Wsłuchując się w jej zapewnienia głęboko milczał, uśmiechając się jedynie kątem warg. Był to delikatny, subtelny uśmiech świadczący przede wszystkim o radości wynikającej ze spotkania Holy. Kiedy ich chrapy się zetknęły, spojrzał jej prosto w oczy, po czym zatoczył na jej chrapach niewielkie kółeczko.
- Nie wiem. Przez ten cały czas nie miałem dla kogo tańczyć. - odparł, mrużąc delikatnie ślepia. Bo wykluczone było, że kto inny mógłby to ujrzeć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holy
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 0:43, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Cichy, głuchy dźwięk jaki z siebie wydała przypominał pełen zadowolenia pomruk.
- A więc proszę, tańcz dla mnie... - Zarżała cichuteńko, mrużąc oczy i odsuwając się o krok w tył. Dzień coraz bardziej zbliżał się ku zachodowi. -...tej nocy. - Dodała i zafalowała urzekająco swą jedwabistą grzywą.
Tak bardzo cieszyła się z jego bliskości i jego obecność. Chciała mieć tego jeszcze więcej, jednak zdawała sobie sprawę, że nie byli sami. Przecież widziała go z inną klaczą... Na myśl o tym uśmiechnęła się blado.
- Jak sobie radziłeś beze mnie, najmilszy? - Spytała, podchodząc znów bliżej niego, tym razem wyciągając szyję, by poskubać go po karku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|