|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Remus
Samotnik
Dołączył: 15 Wrz 2009
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 22:07, 27 Lut 2011 Temat postu: Storczykowa Łąka |
|
|
Wysokie trawy łaskoczą delikatnie końskie nogi i uginają się miękko pod kopytami. Cóż to za cudowna kraina ? Istny eden... Otóż, to storczykowa łąka. Prawdopodobnie nie będzie kłamstwem powiedzieć, iż jest w tym miejscu najbardziej soczysta trawa w krainie. To właśnie tutaj konie przychodzą, gdy chcą odpocząć po ciężkim dniu.
Storczykowa łąka jest miejscem brawnym, obfitym w - jak sama nazwa mówi - storczyki. Graniczy ona z Dzikimi Krainami, gdzie najczęściej znikają konie. Jeśli wracają do krainy najczęściej pojawiają się właśnie w tym miejscu. Czym jest dla reszty ? Symbolem wiary, wolności. Radości życia.
Witaj więc na Stroczykowej Łące!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Avita
x Przywódca
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:57, 01 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Kochała to miejsce. Dawniej spędzała tu większość czasu. Trwoniła go na rozmowach z przyjaciółmi, pozwalała mu płynąć, gdy wraz z nimi mogła cieszyć się każdą chwilą. Zawsze kiedy wracała do krainy przychodziła na tą łąkę w nadziei, że spotka zaginioną, drogą jej osobę, lub pozna kogoś nowego.
Szła powoli, noga za nogą, leniwie obijając boki ogonem. Szyje miała opuszczoną niemalże poziomo, oczy przymknięte, ale uszy czujne niczym radary obracały się w kierunku każdego wyłapanego dźwięku. Cóż, dziwaczny nawyk matki zmuszonej do nieustannej troski o dzieci, które przecież już dawno umarły. Idąc tak nawet nie zauważyła kiedy wspięła się na niewielki pagórek. Przystanęła na nim ciesząc się pierwszymi, chłodnymi jeszcze promieniami Słońca. Wydawać by się mogło, że ci mali wojownicy z kosmosu już szykują się do żmudnej walki ze zmarzniętą ziemią.
Uśmiechnęła się półgębkiem wystawiając pysk do Słońca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smuggler
Samotnik
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:48, 02 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Storczykowa łąka, miejsce spotkań, odejść i powrotów. Tego ostatnio właśnie jesteśmy świadkami. Wysoki, szczupłej budowy izabelowaty ogier pojawił się na horyzoncie i wyraźnie zmierzał w stronę terenów WWG. Po przebyciu kilkunastu metrów dostrzegł w oddali zarys sylwetki nieznanej klaczy. Czyli jednak jest tu jeszcze jakieś życie i nie na darmo wracał? Ściągnął lekko chrapy i obił ogonem swe uda, po czym przyspieszył kroku. Szybko znalazł się całkiem blisko wcześniej wspomnianej.
- Ave - rzucił, dając znać o swojej obecności. Zatrzymał się niedaleko, od przodu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avita
x Przywódca
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:59, 02 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Parokrotnie zamrugała powiekami, jakby przyzwyczajając wzrok do szarości. Dosyć zabawna sprawa, że po wpatrywaniu się w słońce wszystko wydaje się szarawe, a nie na przykład fioletowe. No właśnie, czemu nie fioletowe? Chociaż, jakby się skupić, to te malutkie plamki może i mają w sobie jakiś odcień fio... Moment...- jej myśli zatrzymały się tak gwałtownie, jakby uderzyły w mur. Przed nią stał koń. Najprawdziwszy w świecie ogier, nieparzystokopytny, izabelowaty przedstawiciel jej gatunku. Cała uwaga klaczy skupiła się na nim. Tak dawno nie widziała nikogo podobnego do siebie, że gdyby na jej drodze stanął nad wyraz przekonujący kogut, teraz zapewne wisiała by na grzędzie i wydawała z siebie jakieś bliżej nieokreślone dźwięku usiłując naśladować pianie.- Zaczyna się z tym ave...- sarknęła w myślach i skinęła łbem. Powinno wystarczyć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Avita dnia Śro 22:01, 02 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smuggler
Samotnik
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:07, 02 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
On zdawał się sprawiać wrażenie takiego, który konie widział na co dzień. W rzeczywistości jednak w głębi duszy uważał to 'znalezisko' za coś niesamowitego. Koniec z samotnością, mhm. Jasne, oszukuj się dalej. Szansa, że nawiąże jakąś trwalszą więź z tą klaczą jest znikoma. Od zawsze tak było.
- Smuggler - przedstawił się, z towarzyszącym temu szarmanckim dygnięciem. Ot jakoś weszło mu w nawyk. Był nieświadom, że Avita podpięła go pod KK. Zresztą... nawet chyba nie zrobiłoby mu to różnicy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avita
x Przywódca
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:15, 02 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Kącik pyska rudej drgnął na widok gestu ogiera. Miła odmiana po tygodniach oglądanie pustych stepów. Smuggler, Smuggler- powtarzała w myślach przypatrując się ogierowi spod przymrużonych powiek. To imię coś jej mówiło. Czyżby już kiedyś go spotkała? A z resztą, kogo to obchodzi.
- Avita.- odparła nadal szukając go w pamięci.- Ty też wróciłeś.- bardziej stwierdziła niż zapytała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smuggler
Samotnik
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:25, 02 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Możliwe, że się widzieli. Najwyraźniej jednak się nie pamiętali, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by poznać się raz jeszcze, prawda?
- Owszem - potwierdził. Jego spojrzenie potoczyło się po okolicy, wciąż niepokojąco cichej. Oby to była kwestia czasu. - Ciekawe ilu jeszcze wróci - wymruczał łagodnie, strzygąc naprzemiennie uszami. Doprawdy chętnie zobaczył by znajome mordy. Nawet te, których nie cierpi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avita
x Przywódca
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:35, 02 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Mruknęła gardłowo w geście zamyślenia i powiodła wzrokiem za spojrzeniem ogiera. Chyba czuli to samo co do chęci zobaczenia kogokolwiek. Na razie jednak spotkała jego.
- Oby jak najwięcej.- odparła kiwając głową ze zrozumieniem.- Na pewno wrócą.- dodała nieco raźniej przenosząc wzrok z powrotem na Smugglera.
Nagle oczy Avity pojaśniały. Jak widać skleroza na chwilę odpuściła naszej babci pozwalając jej przez ułamek sekundy przyjrzeć się postaci ogiera z przeszłości. Już wiedziała skąd go pamiętała. To o nim było tak głośno w dawnych czasach. Sporo namieszał w głowach paru klaczom. O ile dobrze pamiętała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smuggler
Samotnik
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:49, 02 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
- Optymistka - skwitował po wysłuchaniu jej słów, unosząc kąciki warg nieznacznie ku górze w bliżej nieokreślonym grymasie. Powrócił do jej oblicza wzrokiem, z miejsca zauważając, że spojrzenie Avity faktycznie pojaśniało. Gdyby nie ograniczał go gatunek, pewnie uniósłby brew do góry w pytającym geście.
Że niby był znany z mieszania w głowach klaczy? Może. Ale nie robił tego świadomie. Albo robił... Sam już się gubił w swoim postępowaniu.
Potrząsnął krótko pyskiem, postanawiając się nie pytać o powód, z jakiego jej spojrzenie zmieniło wyraz.
- Do jakiego należysz... albo należałaś stada?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avita
x Przywódca
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 23:01, 02 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się lekko spoglądając na rozmówce.
- Być może.- tak, to prawda. Odkąd straciła bliskich była niepoprawną optymistką. Bo dlaczegóż miałaby nie być? Zdecydowanie wolała odgrywać rolę dobrej cioci pocieszającej, gdy dziecko zbije sobie kolanko, niż jak większość, których znała, wiecznie niezadowolonych z życia i pesymistycznych kreatur Zastrzygła uszami słysząc pytanie. Hmm, no właśnie. Stado... Czy można tak nazwać jednoosobową grupę, którą właśnie usiłowała utrzymać przy istnieniu, i która kiedyś była jej bardzo bliska?
- Porywista Burza.- odparła po chwili z lekkim westchnieniem, którego nie udało się jej zamaskować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smuggler
Samotnik
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 0:16, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Jedynie pozazdrościć. Nie każdy byłby w stanie dalej patrzeć na przód z uśmiechem, nie?
- Rozumiem. - odparł. Następnie przestąpił z nogi na nogę i wskazał łagodnym ruchem pyska przed siebie, co miało zachęcić klacz do wędrówki. Bezsensu przecież sterczeć w miejscu jak dwa słupy. - Pewnie ciężko będzie to wszystko odbudować - stwierdził, ruszając przed siebie spokojnym krokiem. - Mnie się już nie chce w to bawić - dodał, a może akurat ją to zainteresuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avita
x Przywódca
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:54, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Propozycję ruszenia się z miejsca przyjęła z ulgą. Ona też nie widziała najmniejszego sensu w udawaniu manekinów. Przeszła parę kroków i zrównała się z ogierem.
- Już Ci się nie chce?- połknęła haczyk. Co takiego mogło sprawić, że on nie ma już ochoty się starać, podejmować jakikolwiek wysiłek? Spojrzała na niego lekko przechylając łeb. Zawsze tak robiła, kiedy coś ją zaintrygowało. A to bez wątpienia była sprawa ciekawsza od stania tam i wysilania się, żeby podtrzymać rozmowę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smuggler
Samotnik
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:14, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Ustatkował tempo i szedł dalej, w bliżej nieokreślonym kierunku. Idąc co jakiś czas zacinał leniwie ogonem w bok, czemu nieodłącznie towarzyszył cichy świst przecinanego powietrza.
- No. - potwierdził, by zaraz rozwinąć swą myśl. - Teraz wolę działać na własną "rękę". Tak jest lżej w pewnym sensie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avita
x Przywódca
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:52, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
- Z pewnością.- odparła.- Lżej, przyjemniej i w ogóle.- zamilkła na chwilę i przebiegła spojrzeniem po okolicy rozmyślając nad jego słowami. Po chwili jej spojrzenie znów zatrzymało się na Smugglerze.- Ale to strasznie egoistyczna postawa, nie sądzisz?
Słońce chyliło się ku zachodowi w tempie ślimaka pędzącego pod wiatr, mimo tego nad łąkę zaczęła podnosić się mgła zasnuwająca śpiącą jeszcze po mrozach trawę. Wczesną wiosną, czy też późną zimą, w zasadzie ciężko to określić, wieczory są jeszcze bardzo zimne, toteż nawet po tak pięknym dniu powietrze szybko zaczęło tracić swą dotychczasowa, przyjemną nutę ciepła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smuggler
Samotnik
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:03, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
- Jestem egoistą - cóż za bezpośredniość. Nie było jednak czego owijać w bawełnę, takie są realia. Przecież nie zmienił się o sto osiemdziesiąt stopni, tylko o trochę. Bardzo małe trochę. - Kiedyś należałem do Krwawego Księżyca, nie bez powodu - dodał, unosząc kąciki chrap w enigmatycznym, może nawet nieco niepokojącym uśmieszku, którego szybko się pozbył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|