Znaleziono 8 wyników

Pożegnała klacz słowem " do zobaczenia " i wesoło galopując zbiegła z dość stromego wzgórza unosząc - jak na araba przystało - ogon specyficznie w górę, tak, że falował na wietrze.

zt.

- Dobrze. Spotkamy się jutro? - spytała robiąc krok w prawą stronę, z której przyszła i którą zamierza iść. Spojrzała na klacz. Tak bardzo się od siebie różniły. Parsknęła cicho.

Poszła za klaczą.
- Co robisz jutro? - spytała. Może się jeszcze spotkają. Spodobała jej się klacz pod punktem charakteru. Ładna też była, owszem, ale ona wolała mężczyzn niż kobiety.

- Ja złożyłam "podanie" do Porywistej Burzy. - powiedziała i spojrzała na niebo. Westchnęła widząc, że nie ma na nim nawet jednej chmurki. Cóż, w najbliższych dniach z burzy nici.

Arabka wysłuchała klaczy.
- Niecałe trzy lata liczy mój wiek. - uśmiechnęła się i wyszła z wody. Nie przepadała za nią. Wolała biegać po wzgórzach, które oświetlały jedynie gromkie pioruny. - Należys ...

Kara klacz pokłusowała za Pearly unosząc nieco ogon w górę. Weszła spokojnie do wody, schyliła łeb i połknęła kilka łyków smakowitej wody.
- Ile masz lat? - spytała podnosząc głowę.

- Hej - uśmiechnęła się do niej. - Mavio Asolla. Ale możesz mówić do mnie jak chcesz. - dodała i spojrzała na klacz. Była potężna. Uśmiechnęła się nikle.

Klacz przykłusowała w to miejsce. Stanęła nad urwiskiem i rozejrzała się naokoło. Było stąd widać niezły kawałek krainy. Parsknęła cicho i rozglądała się dalej, rozmyślając, gdzie następnie się udać.